piątek, 27 września 2013

Rozdział 38.

------ Siemka za nim zacznę pisać mam dla Was Wiadomość :) !!
A więc zaczęłam prowadzić jeszcze jednego bloga , mam nadzieję że tamta historia Was zaciekawi jak tak :) Życzę miłego czytania itp. .. :)  
-----------> http://secret-dreams-forever.blogspot.com/  --------------



** Kilka dni potem **
No i tak szybko minęły te dni spędzone z przyjaciółmi i moim Niallem który jutro kończy 20 lat !
Nie dociera to do mnie w dalszym ciągu , on ?! Mój chłopak 20 lat ?! Przecież do niego nie pasuje ta liczba , on może i skończy 20 lat ale jak dla mnie to on ma 5 lat < ahah > .
Wstałam z rana i robiłam to co zawsze , czyli wzięłam kąpiel ubrałam się , uczesałam włosy , zrobiłam makijaż i takie tam .
Poszłam do pokoju Sandry siedziała na łóżku , jadła śniadanie i robiła coś na laptopie .
                       
- Smacznego .
- Dzięki , co tam ?
- Dobrze tylko muszę coś ci powiedzieć .
- Co się stało ?
- Amy ...
- Jaka Amy ?!
- No nie mówiłam ci ale ona ciągle pisze do Nialla , a on mówi że tylko się przyjaźnią ... [...] - Opowiedziałam Sandrze całą historię od początku do końca była zła że mówię jej to dopiero teraz ale cieszyła się że pogodziłam się z Niallem i że przynajmniej jej to powiedziałam .
- Czekaj ...
- Co się stało ?
- Dostałam SMS-a od Leona że dzisiaj jedzie do LA z Emily i że przyjdą za jakieś 10 minut się pożegnać .
- Jezusie , muszą jechać ?!
- Najwidoczniej muszą ale nie potrwa to długo , będą już w Listopadzie .
- Ale tyle miesięcy bez nich to lekka przesada .
- Ehemm... - razem z Sandrą zeszłam na dół i zeszłyśmy w sam raz bo do drzwi zaczął pukać Leon z Emily siedzieli z dwie godziny no i potem przyszedł czas na pożegnanie , bardzo długo się żegnaliśmy , naprawdę bardzo długo ..... Gdy nasi przyjaciele wyszli ja poszłam na miasto i spotkałam Liama.
- Hejka co tam ?
- O Hejka Vicky , dobrze przyszedłem kupić coś na urodziny Nialla .
- Aha , spoko .
- A właśnie Vicky no bo ja z Danielle nie będziemy mogli być z byt długo ponieważ jedziemy do rodziców Danielle .
- Nie no spoko < ha ha > - razem z Liamem wróciłam do domu chłopaków siadłam w kuchni i zaczęłam plotkować z Louisem w pewnym momencie do kuchni przyszedł Harry .
- Ej , przestalibyście plotkować i pomoglibyście mi szukać telefon .
- Emm ... Harry .
- No ruszcie dupę i pomóżcie mi .
- Harry ...
- Harry , Harry a gdzie mój telefon muszę zrobić rezerwację w Hotelu .
- Wysłuchaj mnie imbecylu ...
- Co ?
- Twój telefon leży tutaj na stole .
- Aha , a no faktycznie dziękuję .
- A jaka rezerwacja ?
- No do Hotelu się wybieram z Sandrą .
- Co tydzień jeździcie do Hotelu .
- Hmm no wiesz muszą gdzieś się po bzykać - przerwał mi Lousi .
- < haha>
- Tak tak bardzo śmieszne Louis i Victoria .
- No bardzo tylko uważaj żeby nie wpaść w dziecko .
- W dziecko Pff...
- No a co nie chciałbyś dziecka z Sandrą ?
- Chciałbym , kocham ją ..
- Ty w loczkach ty się lepiej nie rozpędzaj bo ja mam dopiero 17 lat nie zamierzam zostać ciotką chrzestną w tak młodym wieku - chłopak się zaśmiał po czym wyszedł z kuchni .......

środa, 25 września 2013

Rozdział 37.

Leżałam wtulona w mojego Nialla , paczyłam się jak słodko śpi , po chwili zaczął dzwonić telefon Nialla była to Amy , zdenerwowałam się ale no cóż wzięłam telefon i odebrałam .
- Niall , kochanie .
- Co ty ?! Odwal się od niego on jest ze mną zrozum to .
- O boże Victoria ...
- A to co to ma znaczyć ? Dobra nie ważne , nie zmierzam prowadzić z tobą zbędnej dyskusji , po prostu odczep się .
- Nie nigdy się nie odczepię czy ci się to podoba czy też nie , muszę być blisko niego !
- Daj już spokój ..
- Nigdy - po tych słowach dziewczyna się rozłączyła a ja wykasowałam połączenie i wróciłam do łóżka .
- Gdzie byłaś ?
- W toalecie , a co ?
- Nic , nic a gadałaś z kimś ?
- Nie , a co ?
- Wydawało mi się że z kimś gadasz , na pewno z nikim nie gadałaś ?
- Tak przysięgam kochanie z nikim nie gadałam - było mi bardzo głupio gdy go kłamałam ale inaczej nie mogłam , byłby wściekły na mnie gdyby dowiedział się że gadałam z nią ... z Amy . Gdy zjedliśmy śniadanie nie miałam w co się ubrać ale Niall zrobił mi niespodziankę i kupił mi sukienkę z zestawem , szybko się w nią przebrałam i podziękowałam mu gorącym buziakiem za sukienkę .
                         

- Ślicznie wyglądasz Skarbie - chłopak podszedł do mnie i pocałował mnie w czoło .
- Dziękuję . -  potem razem z chłopakiem wróciłam do mnie do domu , na kanapie siedział Harry .
- Siemka a gdzie Sandra ?
- Elo , poszła się przebrać bo wylała na siebie kawę .
- Yyy aha - poszłam na górę do pokoju Sandry .
- Hejka co tam ?
- A no git , fajna sukienka , mam dla ciebie niespodziankę .
- Yyy jaką ?
- Pofarbujemy sobie końcówki włosów ?
- < Hhaha > no okey , ty to zawsze masz fajne pomysły .
- No tak , to idź się przebrać .
- Okey - poszłam do mnie do pokoju i przebrałam się w dresy .
             
- No to co robimy kolorowe końcówki ?
- No okey - najpierw ja zafarbowałam końcówki Sandrze , a potem ona mi gdy już włosy wyschły zeszłyśmy na dół na kanapie siedział Harry i Niall oczywiście jak zawsze Niall jadł a Harry oglądał .
- TY ! HARRY PATRZ !! -wykrzyczał Niall , Harry się odwrócił i zrobił duże oczy tak samo jak Niall.

- Co wyście zrobiły ? - zapytał Harry .
- A no zrobiłyśmy sobie końcówki , Harry popatrzył się na Nialla a potem na nas .
- I tak ślicznie wyglądacie .
- Yhym - przytaknął Niall ..........



wtorek, 24 września 2013

Rozdział 36.

Pierwsze promyki słońca zaczęły przedostawać się do mojego pokoju , zaczęłam się przebudzać i ziewać , do pokoju przyszedł Niall ze śniadaniem do łóżka .
- O już wstałaś to dobrze , mam dla ciebie śniadanie .
- Dziękuję - śniadanie było pięknie przyozdobione i przede wszystkim było smaczne , cieszę się że wybaczyłam Niallowi za bardzo go kocham , dałam mu dojść do słowa i wytłumaczył mi wszystko związane z Amy , mam nadzieję że ona już go nie będzie nękać. Rozmawiałam z Niallem i postanowiłam że nikt się nie dowie o wczorajszej kutni , zresztą Leon obiecał mi że też nikomu nie powie .
                                 


- Dziękuję śniadanie było pyszne .
- No mam nadzieję że ci smakowało .
- No bardzo smakowało .
- Bardzo ?
- Tak bardzo , bardzo.
- To daj mi buzi za ciężką pracę .
- Nie < haha >
- A zamkniesz oczy ?
- Hmm po co ? < haha >
- Zobaczysz < haha> - zamknęłam oczy i czułam jak Niall dotyka moich ust. Pocałowałam go ...
         
** Kilka godzin później ****
Do domu przyszła Sandra razem z Harrym i resztą One Direction , siedzieliśmy na dole w salonie i oglądaliśmy filmy , w pewnym momencie wstał Niall i powiedział ;
- Słuchajcie za nie długo mam urodziny i chciałbym zaprosić was do Klubu , przyjdziecie ?
- Oczywiście , jasne , no okey - powiedzieli wszyscy .
Siedzieliśmy do 19 w pewnym momencie Niall złapał mnie za rękę i powiedział że wychodzimy .
- Ale gdzie ?
- Niespodzianka , idź się przebierz i chodź będę czekać w aucie .
- No okey będę za 10 minut . - pobiegłam na górę , poprawiłam makijaż i przebrałam się .
         
           
- No to gdzie jedziemy ?
- Chciałbym cię zabrać na kolację a potem do Hotelu .
- Mmm... brzmi nieźle , ale mam lepszą wersję .
- Jaką ?
- Pojedźmy do Hotelu i tam zamówimy coś do jedzenia .
- Okey .
** W Hotelu **
- Dzień dobry , zamawiałem tutaj pokój na jedną noc .
- Ahh , dzień dobry panie Horanie , tak , tak pokój już czeka zapraszamy do pokoju numer 304 .
- Dziękuję - pojechaliśmy windą na samą górę i weszliśmy do pokoju , był piękny .
                   
Zamówiliśmy jedzenie , zjedliśmy gadaliśmy śmialiśmy się było cudownie aż w pewnym momencie nie tylko nasze usta się spotkały , ale całe ciało , było cudownie zresztą jak zawsze i nawet bardzo romantycznie , czerwone świece , wino i nareszcie byliśmy sami , nikt do nas nie dzwonił ani nikt nam nie przeszkadzał , takie momenty najbardziej kocham ......

poniedziałek, 23 września 2013

Rozdział 35.

- Co?! Dlaczego on z nią pisze !!?? - te SMS-y były od Amy Green , Niall się z nią spotykał , ale to już dawno i mówił mi że ona i On to przeszłość , z ciekawości chciałam przeczytać co ona do niego pisze .
,, Błagam cię Niall daj mi jeszcze jedną szansę ''
,, Odbierz ten Jebany telefon ''
,, Zostańmy przynajmniej przyjaciółmi ''
,, Nie nie dam ci spokoju dopóki nie spotkasz się ze mną i nie pogadamy ''
 - przeczytałam tylko to , więcej nic nie chciałam czytać , po głowie przebiegało mi tysiąc myśli . Dlaczego ? Dlaczego ona nie chce mu dać spokoju ? A co jeśli on ją dalej kocha ?  Jeśli mnie zdradzi ? Po chwili ktoś zaczął pukać do drzwi zeszłam na dół w ręce trzymałam telefon Nialla , to był on .
- Kochanie zapomnia..łem , czemu płaczesz ?  - spojrzał mi na rękę .
- Wiem zapomniałeś Telefonu , masz go i wytłumacz mi to wszystko !?
- Nie muszę ci nic tłumaczyć a ty nie miałaś prawa go czytać !!
- Wiem , ale o co tu chodzi ?!
- Nie ważne , dlaczego czytałaś mój telefon ? - zaczął dzwonić telefon Nialla , spojrzał na mnie i na telefon .
- No śmiało odbierz , nie krępuj się - mówiłam ze łzami w oczach .
 
Chłopak odebrał zaczął z nią gadać tak jakby mnie nie było , uśmiechał się do niej ? do ulicy czy do trawnika ? Ehh głupia ja oczywiście że do niej , zapomniał że stoję przy nim ? O co mu chodzi ? Chłopak skończył rozmowę .
- Proszę cię nie płacz .
- Nie , Niall , zostaw mnie jedź do Amy ! Daj mi spokój . ..
- Ale ..
- Nie , Niall nie ma żadnego ale , stałam przy tobie i rozmawiałam z tobą a ty odebrałeś od niej telefon i miałeś mnie w dupie .... idź stąd ...
- Ale ja cię kocham , z nią nic mnie nie łączy...Nie dam ci spokoju ...
- Niall KURWA zostaw mnie muszę to wszystko przemyśleć !! - zaczęłam się wydzierać po chwili przybiegł Leon .
** Z widoku Leona **
Byłem u siebie w pokoju strasznie padało i wiało chciałem zamknąć okno i nagle usłyszałem kłótnię Nialla i Victoria wsłuchałem się w nią gdy Victoria krzyknęła ,, Niall kurwa zostaw [...] '' pobiegłem na dół popchałem Nialla na bok i powiedziałem żeby pojechał do domu że opanuję sytuację i że pogadam z Vicky , Niall spojrzał na mnie i wsiadł do auta po czym odjechał .
** Z widoku Victorii **
Leon ogarnął sytuację a Niall wsiadł do Samochodu i odjechał stałam i paczyłam się na niego , płakałam Leon podszedł do mnie i przytulił mnie było mi zimno byłam mokra Leon poszedł ze mną do domu przebrałam się w piżamkę i się ogarnęłam na dole czekał Leon zrobił dla mnie mleko z miodem i cukrem żebym nie była chora siedliśmy na kanapie , powiedziałam mu całą historię , zaczął mnie pocieszać i mówił mi
- Vicky on na pewno jej nie kocha , daj mu szansę , przecież go kochasz .
- Kocham
- Daj mu szansę może on jej chce wytłumaczyć że nic nie będzie z niego i tej Amy .
- Dać mu szansę ?
- Daj i pogadaj z nim , zrób to dla mnie bo ja wiem że on nie jest zdolny do tego żeby cię zdradzić , on cię kocha .
- Pogadam z nim jutro a teraz jestem zmęczona idę spać .
- Okey jak coś to dzwoń mieszkam blisko więc przyjdę ./
- Okey , pa ... - chłopak poszedł zamknęłam drzwi i poszłam do siebie do pokoju myślałam żeby pogadać z Niallem . Po jakimś czasie wzięłam telefon , wykręciłam numer telefonu Nialla .
- Hallo ?
- Niall przepraszam , nie dałam ci się wytłumaczyć , też cię kocham nie chcę się z tobą kłócić - chłopak nic się nie odezwał ,a może to on teraz się na mnie obraził ? Trudno ... straciłam go .... Leżałam w łóżku i znów zaczęłam płakać po 15 minutach ktoś zaczął pukać mi w okno , przestraszyłam się podniosłam żaluzje i ujrzałam Nialla .
- Co ty tu robisz ? - wpuściłam go do domu przez okno zadając mu pytanie a on , a on mnie pocałował .
- Kocham cię jesteś dla mnie ważna to nie ty powinnaś mnie przepraszać tylko ja Ciebie , jestem głupi , ale Victoria dlaczego płaczesz  ??
- Bo bałam się że cię stracę ....
- Nigdy , nie pozwolę na to , Kocham cię - gadałam z nim bardzo długo płakałam a on wszystko mi wytłumaczył , chłopak został u mnie na noc i pomyśleć że mogłam go stracić .......
                       

piątek, 20 września 2013

Rozdział 34.

Obudziłam się około 6:30 leżałam w łóżku i nagle moje rany na ręce zaczęły mnie piec i boleć , zaczęłam płakać , po 20 minutach ogarnęłam się wstałam i poszłam do łazienki wzięłam prysznic , ubrałam się i uczesałam włosy .
Zeszłam na dół w Salonie siedziała Sandra i jadła tosty , a ja w biegu chwytałam za torebkę .
- Sandra widziałaś może gdzieś mój telefon ?
- No leży na blacie w kuchni , a co ? Wybierasz się gdzieś ?
- Dzięki , no wybieram się , idę do studia zanieść piosenkę , potem lecę na miasto załatwić parę rzeczy , jeszcze muszę iść do Vanessy załatwić książki .
- A no tak będziesz się uczyć od Października .
- Yhymm - kiwnęłam głową i wyszłam .
Wsiadłam do auta pojechałam do Studia dałam piosenkę mojemu menadżerowi , zaakceptował ją powiedział że jest super , potem spotkałam się z Vanessą która dała mi książki na Październik , tylko że nauki będę mieć mniej niż wcześniej muszę się skupić na piosenkach i tym podobne , dobra mniejsza o to , za nim się obejrzałam była 13, a przypomniałam sobie że nie jadłam śniadania więc postanowiłam że pojadę coś zjeść na mieście , gdy wsiadałam do auta zadzwonił do mnie Leon .
- Hejka , co robisz ? Możemy się spotkać ?
- Hejka Leon , w tej chwili planuję jechać coś zjeść , jak chcesz to możesz jechać ze mną .
- No okey , to gdzie się spotkamy i za ile ?
- Podjadę po Ciebie tylko powiedz mi gdzie jesteś .
- No w jestem na przystanku Street01
- Na głównej ulicy ? Dobra już jadę a coś się stało ?
- Po prostu przyjedź zaraz pogadamy - pojechałam po Leona wsiadł do auta i pojechaliśmy do restauracji , zamówiliśmy jedzenie .

- Dobra a wiec co się stało ?
- A musiało się coś stać żebyśmy się mogli spotkać ?
- Nie , ale widzę że jest coś nie tak , a wiec ?
- Nie prawda , jest wszystko okey .
- Mów
- Nie bo jest wszystko okey .
- Leon przecież widzę że jest coś nie tak , mnie nie okłamiesz , no proszę cię mów .
- Dobra bo nie dasz mi spokoju .
- Leon jestem twoją przyjaciółką ?
- Nie .
- Co !? - o czym on mówi , czy on nie chce się ze mną przyjaźnić ?
- Jesteś więcej niż moją przyjaciółką jesteś moją siostrą .
- Nie strasz mnie ! Leonku no mów o co chodzi .
- No okey .
- A wiec, co się dzieje Skarbie ?
- Skarbie < ha ha >
- Dobra nie denerwuj mnie i mów co się dzieje .
- Moi rodzice ..
- Co oni znów wymyślili ?
- Oni ...
- No wysłów się do cholery ...
- Oni chcą mnie wysłać do LA .
- Co ! Dlaczego ? Co na to Emily ?
- Emily się wściekła , ale co ja na to mogę ? W przyszłości mam się zająć firmą i oni kazali mi jechać na jakieś kursy do Akademii .
- Ale ty tą firmę znasz na pamięć po co ci to ?
- No bo mam mieć jakieś Świadectwo Pracy takie jak mój stary ! - w oczach chłopaka widziałam nie nienawiść bo wiem że on nie chce tam pracować .
- Leon uspokój się , weź Emily ze sobą .
- Mój ojciec na to nie pozwoli .
- Nie , ja już mam dość - odeszłam od stołu i szłam do auta . Chłopak za mną wybiegł i krzyczał .
- Ale Victoria co ty chcesz zrobić ?!!
- Zobaczysz !! - wsiadłam do auta , w tym samym czasie wsiadł Leon .
- Co ty chcesz zrobić ?
- Zobaczysz , nie gadaj teraz do mnie jadę - po chwili chłopak zorientował się że jadę do firmy jego rodziców , chłopak nawet mnie nie zatrzymywał bo się mnie bał było we mnie tyle złości że mogłabym rozwalić wszystkie mosty i ściany , miałam dość tego co robią rodzice Leona .
Szłam przed siebie nikt mnie nie zatrzymywał ani sekretarki , ani ochroniarze , po prostu szłam a za mną biegł Leon .
- Dzień dobry proszę pana .
- O dzień dobry Victorio dawno się nie widzieliśmy .
- Tak , tak bardzo wzruszające .
- Co ci się stało ?
- Wiem że pan jest surowy ale żeby aż tak , wiem że panu się nic nie podoba co robi Leon ale to jego życie niech pan mu da trochę wolności , a jeśli ma jechać na akademie niech jedzie z Emily - facet popatrzył się na mnie a potem na Leona .
- Leon będziesz robić to co ci karzę zrozumiano .
- Ale ... - i w tym momencie przerwał mi Leon , on po prostu wybuchł ...
- Nie Victoria , dzięki tobie teraz coś zrozumiałem , nie musisz już mówić za mnie bo ja mam dość , tak tato dobrze usłyszałeś mam dość , mam dość Ciebie i mamy nie pojadę nigdzie bez Emily , kocham ją musisz to zaakceptować !! Masz jednego syna i firmę przejmę ja albo nikt inny , ale to zdanie zależy tylko ode mnie !! - tacie Leona zabrało mowę , spojrzał na mnie na chłopaka i powiedział .
- Nareszcie , nareszcie postawiłeś mi się i dojrzałeś , jeśli dajesz takie reguły to okey możesz jechać z Emily i podziękuj Victoria a zwłaszcza samemu siebie .... - siedzieliśmy jeszcze w firmie z jakąś godzinę potem pojechałam do domu .
- No to pa - krzyczał już z drugiej strony ulicy Leon .
- Pa , pa - weszłam do domu Sandra siedziała z Harrym na kanapie i oglądali film nie chciałam im przeszkadzać i poszłam do siebie do pokoju , gdy leżałam na łóżku przyszedł do mnie SMS .
 ,, Hej kochanie Co robisz ? Chcesz się dziś spotkać , jeśli masz czas . '' 
,, Hej Niall , w tej chwili leżę na łóżku xoxo Jestem wykończona '' 
,, Ha ha , a na co masz w tej chwili ochotę ? Co byś chciała dziś robić ? ''
,,  Po prostu chciałabym się teraz w ciebie wtulić i leżeć haha xoxo ''
,, No to za 10 minut będę kochanie xoxo ''
,, Czekam <3 ''
Po nie całych 10 minutach zjawił się u mnie w domu , przyszedł i mocno mnie przytulił mówiąc mi do ucha ..
- Chciałbym się tak mocno przytulić i nigdy już nie puścić .
- Ohh - położyliśmy się u mnie na łóżku . Leżałam u Nialla na brzuchu , a on bawił się moimi włosami , patrzyliśmy się w sufit gadaliśmy i się śmialiśmy , po chwili ktoś zaczął dzwonić do Nialla , a on spojrzał tylko na ekran telefonu i odłączył tego kogoś .
- Kto to był ?
- Nikt ważny kochanie .
- Hmm no okey - nie wydawało mi się to podejrzane do czasu ... Ten ktoś zaczął dzwonić i dzwonić po 6 razie powiedziałam do Nialla.
- Niall może wyjdziesz i to odbierzesz , bo spokoju ci nie da ta osoba .
- No okey - chłopak wyszedł z pokoju i odebrał telefon , drzwi były uchylone i jak to ciekawość dziewczyn musiałam podsłuchać rozmowę .
-Przestań do mnie dzwonić , jestem z Victorią ..... Daj mi dziś spokój .... Nie... No okey spotkamy się jutro ale daj mi na dziś spokój ... Pa .... - chłopak przyszedł , a ja udawałam że nic nie słyszałam z rozmowy i żeby wyglądało to jakoś wzięłam gazetę i udawałam że czytam .
- Okey już jestem .
- No spoko , mam nadzieję że dadzą ci już spokój ..
- No ja też tak myślę - nikt już nie dzwonił ale przyszły tylko trzy SMS na które chłopak spojrzał i mówił że to Liam .
- Okey nie obchodzi mnie to - po kilku godzinach chłopak powiedział że musi iść i że spotkamy się juro , powiedziałam że okey , odprowadziłam go na dół a w salonie zbierali się Sandra i Harry .
- A wy gdzieś jedziecie ?
- No jedziemy do Harrego .
- Okey czyli zostaję sama ?
- Przepraszam Skarbie , wynagrodzę ci to jutro - powiedział Niall całując mnie w czoło i wychodząc .
- Pa - powiedział Harry .
- Jak coś to dzwoń młoda .
- Taa , pa - wszyscy wyszli a ja zostałam sama w domu , wyglądało na to że będzie burza więc poszłam na górę pozamykać okna ostatni został mój pokój a na moim łóżku był telefon Nialla przyszedł SMS , moja ciekawość nie zna granic odblokowałam telefon i to co zobaczyłam zatkało mnie ...........

__________________________*** Hejka przepraszam że dawno nie dodawałam notki ale zrozumiecie szkoła i dużo zamieszania , ale obiecuję wam że w każdej wolnej chwili będę pisać dla was Nowe rozdziały :)) A tak wogólę to podoba wam się blog ? Jak myślicie co jest w SMS-ach Nialla ?
Komentujcie bloga przesyłajcie go dalej i jak chcecie zadajcie mi pytania na Asku , możecie mi też dać follow na Twitterze <3  @torinkaa                      Kocham was i pozdrawiam wasza Blogerkaa xoxo______

czwartek, 12 września 2013

Rozdział 33.

** Za nim Zacznę pisać , krótka informacja *******
Hejka Wszystkim tu Ja Victoria wasza Blogerka , za nim zacznę pisać już 33 rozdział chciałam wam przypomnieć że jest 13 Września no i nasz ulubieniec Niall ma urodziny i kończy 20 lat , dlaczego to tak szybko leci ? Dobra dobra dziś piątek 13 niby pechowy dzień , a według mnie jest zajebisty *,*
Od jutra spamujmy wszyscy naszemu blondynowi , ubierzmy się jak Niall , albo na zielono , albo na czerwono ! A na ręce napiszmy sobie FOOD <3  Ten czas tak szybko leci ...
       
                                                          STO LAT NIALL !! <3
       
Ps ; Pamiętajcie o Komentowaniu Bloga <3 Kocham was moje Directioners !!  [ Follow me                           --> @torinkaa  ]

** ROZDZIAŁ 33 **
Wstałam około 11 w kuchni była Sandra pisała swojego bloga -- >  http://yeah-one-dream.blogspot.com/
Zapomniałam o ranach które mam na rękach , robiłam to co zawsze robi zaspana Ja , biorę szklankę i nalewam sobie pić .
- Victoria , co ty masz na ręce - zapytała mnie Sandra , łapiąc mnie za rękę.
- To nic takiego ..
- Nic takiego , czyli co ? Coś ty znów zrobiła ?
Chciałam powstrzymać łzy ale nie umiałam - No bo wczoraj siadłam na Twittera no i było spoko , do czasu .
- Do czasu , czyli ?
- Pisały do mnie fanki One Direction , ale po pewnej chwili zaczęłam dostawać Hejty ... - Sandra zalogowała się do mnie na Twittera , zatkało ją ale po chwili zalogowała się do siebie i pokazała mi jakie ona Hejty dostaje .
- Widzisz Vicky , też mam Hejty ale mam na to wyrąbane , niech sobie piszą do ściany , miej wyrąbane tak jak kiedyś ...
- No , dobra już sytuacja ogarnięta pisałam wczoraj z dziewczynami .
- No okey i już się nie tnij .
- Dobra wiem nie praw mi morałów .
- Ehem....  - po interesującej rozmowie z Sandrą poszłam na Tv , oglądałam jakieś filmy , niestety dziś się nie spotkałam z Niallem ponieważ miał jakieś sprawy do załatwienia , ale odwiedziła mnie Perrie , Danielle i Emily , robiłyśmy sobie wieczór kobiet siedziałyśmy , bawiłyśmy się , śpiewałyśmy , a przede wszystkim było znakomicie w pewnym momencie Perrie zobaczyła moje cięcia i zapytała się mnie o co chodzi , powiedziałam jej co się stało , nie miałam przed nią tajemnic była moją Przyjaciółką tak samo jak Danielle , Emily no i moja kuzynka Sandra .
- Słuchaj mnie , każda ma takie hejty , nie przejmuj się tym , miej wyrąbane i nie tnij się . Ważne jest to że Niall cię Kocha , a ty jego .
- Dzięki Perrie , jesteś kochana - po całej rozmowie Perrie mnie przytuliła .
- Dobra nie smućmy się tylko bawmy się dalej ! - wykrzyknęła Danielle . Wieczór spędziłyśmy w bardzo fajnym towarzystwie ..........


Rozdział 32.

** 3 WRZEŚNIA ***
Dzisiaj mieliśmy wracać do Londynu , Sandra pisała do mnie od samego rana że będzie czekać na lotnisku i tym podobne , tata Nialla nie chciał nas puścić przekonywał nas żebyśmy zostali jeszcze z 3 dni , ale nie mogliśmy.
- No dobrze ale odwiozę was jeszcze na lotnisko a i Victorio jak by Nialla nie było zawsze możesz przyjechać do mnie , mój dom jest dla ciebie zawsze otwarty
- Dziękuję , zapamiętam to sobie -wzięliśmy walizki i wsiedliśmy do auta . Po drodze zatrzymaliśmy się u Grega . Pożegnaliśmy się z Gregiem , Theo i jego żoną . Gdy byliśmy na lotnisko żegnaliśmy się tatą Nialla po przytulał nas wycałował . Gdy byliśmy w samolocie było kilka fanek Nialla , ale nie przeszkadzały nam , siedziały cicho i od czasu do czasu patrzyły się na nas . Siedzieliśmy w samolocie , wtuliłam się w Nialla włożyłam słuchawki do uszu i słuchałam muzyki [ http://www.youtube.com/watch?v=uuZE_IRwLNI ] . Zaczęliśmy lecieć , powoli zamykałam oczy .
- Kochanie wstawaj , już lądujemy .
- Oo , już ? Szybko to zleciało .
- Trochę szybko , tak słodko spałaś nie mogłem się napatrzeć .
-Oj przestań już - dałam chłopakowi buzi a cztery fanki zrobiły ( łuuu ) Przyznam trochę się zarumieniłam , wyszliśmy z samolotu chłopak złapał mnie za rękę było pełno paparazzi i fanów ale Niall się tym nie przejmował , nie obchodziło go to co będzie głupiego w następnej gazecie , fanom powiedział ,,Przepraszam dziś nie mam czasu , spędzam go z moją ukochaną '' a gdy przeszliśmy przez całe lotnisko pewna dziennikarka zapytała się Nialla czy Jestem przykrywką , czy on jest Gejem , Niall się wkurzył tak samo jak ja powiedziałam jej co o tym myślę .
- Przepraszam a co by pani powiedziała gdyby szła z mężem i ktoś by się zapytał pani czy jest pani Lezbijką ? Nie Niall nie jest gejem a ja nie jestem przykrywką . Kocham go całym sercem i niech pani przestanie zadawać takie głupie pytania , myśli pani że ośmieszy pani człowieka i będzie okey , a wcale że nie pani chce zniszczyć mu reputacje ? Niech pani się zastanowi nad tym co pani gada bo te wszystkie gazety czytają miliony dzieci na świecie a Niall , tak samo jak reszta zespołu jest dla nich przykładem . Dziękujemy i dowidzenia . - po tych słowach chłopak złapał mnie w pasie i pocałował , szliśmy do auta Sandra z niego wyszła i biegła w moim kierunku , przytuliła mnie i powiedział .
- O boże jak ja za wami tęskniłam .
- No ja też tęskniłam .
- A co tak długo - zapytał się Harry .
- Pełno dziennikarzy , fanów daj spokój - powiedział Niall .
-Aha .
- Dobra jedziemy , bo głodna jestem.
- No spoko Liam zrobił dla nas wszystkich obiad .
- No to jedziemy .
** Na miejscu *****
Wszyscy nas powitali ,, siedliśmy do stołu i jedliśmy obiad który ugotował Liam .
- Wiecie co jestem trochę śpiąca Niall odwieziesz mnie do domu ?
- Vicky czekaj jeszcze 10 minut i pojedziemy ja mam auto .
- No Okey Sandra - poszłam jeszcze na górę do Nialla do chwilkę gadaliśmy a potem się pożegnaliśmy .
** W domu *****
- No i jak było ?
- No git , a u Ciebie co się działo ??
- Hmm od czego by tu zacząć a więc do Harrego przyjechała Gemma pochodziliśmy z nią po sklepach , restauracjach i takie tam .
- A jak tam w Hotelu ?
- A no więc pojechaliśmy do Hotelu , Harry się postarał były płatki róż , świece było bardzo romantycznie no i pierwszy raz już mam za sobą .
- O oo boże Sandra Gratulacje !
- No właśnie a słyszałaś że Leon zapytał się Emily o chodzenie ?
- Na serio ?
- No tak zapytał się jej 1 września .
- No tak ja jadę na kilka dni a tu takie rzeczy , a jak tam Danielle i jej dziecko ?
- A no dobrze chodzi do szpitala , odżywia się zdrowo ...
- No właśnie jeśli chodzi o dzieci ... - nagle posmutniałam .
- Co się stało ? - Nie wiedziałam czy powiedzieć jej że zapragnęłam dziecka czy co ...
- Theo jest taki słodki - jednak zrezygnowałam , powiedziałam coś innego .Gadałyśmy jeszcze trochę potem powiedziałam że jestem zmęczona .
- Idę na górę spać .
- No okey młoda , ja jeszcze dokończę oglądać film i się zwijam .
- Pa
- Pa , śpij dobrze .
- Dzięki - poszłam na górę , wzięłam kąpiel i przebrałam się w piżamę .
Włączyłam jeszcze Twittera ponieważ dawno tam nie wchodziłam .
Nie które fanki były bardzo fajne pisały mi :
  ,, Niall trafił na cudowną dziewczynę ''
 ,, Jesteś cudowna , Kocham cię ''
 ,, Follow me ? ''
 ,, Hej kochana tu Kamila co tam ? '' -
To była moja koleżanka Directioner musiałam jej odpisać !
Potem przeglądałam dalej no i wszystkie wiadomości były jedne i te same , do czasu , gdy natrafiłam na te inne fanki które mnie wyzywały ...
 ,, Niall powinien z Tobą zerwać , jesteś beznadziejna ''
,, Masz zostawić Nialla i to już ''
,, Najlepiej byłoby jak byś nie żyła ''
,, Jesteś już nie żywa '' -
gdy to czytałam , płakałam . Jeśli one chcą żebym nie żyła zrobię to .... Niech będą szczęśliwe może faktycznie będzie lepiej kiedy mnie nie będzie ... Już kiedyś o tym myślałam ale ...
Po głowie chodziły mi różne rzeczy w pewnym momencie nie wytrzymałam , wyciągnęłam żyletkę i zaczęłam się ciąć . Rany były głębokie , krew spływała mi po ręce ....
               
W ostatniej chwili zorientowałam się co robię , jaką głupotę . Kiedyś już tak robiłam i co mi z tego zostało ? Tylko blizny pobiegłam do łazienki przemyłam rany spirytusem piekło ale miałam za swoje . Potem poszłam do pokoju i myślałam o tym wszystkim , po pewnym czasie pisałam z Karoliną i moimi dwiema Directioner z Twittera , one trzy mnie pocieszały , gdy się uspokoiłam położyłam się spać......
     


               

Rozdział 31 .

Następnego dnia wstałam , ogarnęłam się i ubrałam .
                       
                             
Niall wstał , nie chciałam go budzić wiec cicho zeszłam na dół . W Kuchni siedział tata Nialla .
- Dzień dobry .
- Ooo Cześć Victoria , jak się spało ?
- A no dobrze dziękuję .
- A gdzie Niall ?
- Śpi , nie chciałam go budzić ponieważ jest zmęczony po koncertach .
- A no tak , tak rozumiem może zjemy śniadanie ? Niall zje potem .
- No dobrze . - śniadanie było gotowe na stole , tata Nialla naprawdę się postarał jedzenie było pyszne .
             

- Dziękuję , było bardzo pyszne .
- Dziękuję - gdy my zjedliśmy na dół przyszedł Niall .
- Cześć tato , cześć kochanie - z Tatą się przytulił a mi dał buzi , siedzieliśmy przy stole i dotrzymywaliśmy Niallowi towarzystwo .
- Dzięki tato za śniadanie , ale ja z Victorią muszę już iść , z mamą się umówiłem w kawiarni .
- No okey , pozdrów mamę , a o której gdzieś tak będziecie ?
- No nie wiem jak się wyrobimy jak będę jechać to zadzwonię , bo jeszcze chciałbym spędzić czas z Victorią , hmm nie wiem będziemy gdzieś tak o 20 , a może 21 .
- No dobrze , dobrze idźcie i bawcie się dobrze .
- No okey pa Tato .
- Do widzenia - wstałam od stołu , spojrzałam na tatę Nialla i wyszłam .
-Pa Vicky , pa Niall .
** Na miejscu w Kawiarni **
Pod kawiarnią stała Mama Nialla i jego Ojczym , nie przeszliśmy nawet przez ulicę a jego mama już nam machała .
- Cześć słońce moje - powiedziała mama Nialla wtulając się w niego
- Cześć mamo , cześć Chris , chciałem wam przedstawić Victorię , a więc Mamo , Chris to jest Victoria moja dziewczyna .
- Dzień Dobry
- Witaj , Victoria wiele o tobie słyszałam z gazet i od Nialla ,jestem mama Nialla Maura , a to jest Chris .
- Dzień dobry panu .
- Oh nie mów mi pan mów mi Chris .
- No właśnie , a mi mów Maura - wtrąciła się mama Nialla.
- No dobrze - uśmiechnęłam się .
- Dobra co będziemy tak stać ? Chodźmy do kawiarni - powiedział Niall . Siedzieliśmy w kawiarni nie było żadnych paparazzi , po prostu było spokojnie , siedzieliśmy i rozmawialiśmy , każdy coś zamówił Chris herbatę , Niall ciasto , a ja z mamą Nialla po kawie .
 Potem poszliśmy do kina , do sklepów no i po kilku godzinach przyszedł czas na pożegnanie mama Nialla miała łzy w oczach tuliła się do mnie i do Nialla i mówiła żebyśmy ją jeszcze odwiedzili ,żebyśmy na święta przyjechali . Żegnaliśmy się z 10 minut po czym pojechali , a Niall zaproponował mi wesołe miasteczko .
- Idziemy na wesołe miasteczko ?
- A która jest godzina  ?
- Emm 15 to co idziemy ?
- A może pokazałbyś mi Irlandię a potem pójdziemy na wesołe miasteczko .
- No okey - Niall pokazywał mi Irlandię , pokazywał mi gdzie bawił się z kolegami , gdzie chodził do szkoły pokazał mi wszystkie wspomnienia. Gdy skończył mnie oprowadzać poszliśmy na wesołe miasteczko , bawiliśmy się na prawdę cudnie , chodziliśmy po całym wesołym miasteczku jedliśmy watę cukrową , zwiedzaliśmy dom strachów, karuzele i  wiele innych ciekawych atrakcji .
             
Około 20:20 byliśmy w domu nawet dość wcześnie , zjedliśmy kolację i poszliśmy do pokoju Nialla .
- Vicktoria śpisz ?
- Nie nie śpię Niall , a co ?
- A nic , nudzi mi się , która jest godzina ?
Spojrzałam na telefon była godzina 00:20 - 20 po północy .
- Oo boże dopiero ? - chłopak zaczął się do mnie przytulać i całować mnie .
- Niall < haha > daj spokój twój tato jest w domu .
- No i co z tego ? - chłopak ściągnął ze mnie bluzkę , zaczął mnie całować no i zaczęliśmy się kochać , było jak zawsze cudownie .






środa, 11 września 2013

Rozdział 30.

Wstałam około 7 ubrałam się zrobiłam makijaż , no i po chwili wstał Niall.
 - Hey Skarbie .
- Hey .
- Już gotowa jesteś ?
- No tak już jestem ale idę coś jeszcze zjeść.
- No okey , a i zrób mi z dwie trzy kanapki .
- Okey. - zeszłam na dół do kuchni zrobiłam z pięć kanapek , po chwili na dół zeszedł Niall , zaczęliśmy jeść kanapki potem zeszedł Zayn który miał odwieść nas na lotnisko , a za nim szła Perrie .
- Hej kochanie - powiedziała Perrie .
- No Hejka - odpowiedziałam - zaczęłam gadać z Perrie aż do Lotniska , powiedziała że planuje ślub z Zaynem .
- Vcky , teraz mam problem nie mogę się dogadać z Zeynem na datę ślubu , jak myślisz kiedy lepiej ? Listopad czy Październik ?
- Według mnie im szybciej tym lepiej .
- No właśnie też to mówię Zeynowi ale on mnie nie słucha .
- <ahaha>  Zayn Perri ma rację , więc słuchaj jej .
- No , no - odpowiedział zaspany Zayn . - gdy byliśmy na lotnisku Zayn z Perrie nas odprowadzili na samolot , pożegnaliśmy się i usiedliśmy na nasze miejsca . Lecieliśmy krótko nawet nie wiem ile , nie pilnowałam godziny ponieważ byłam Sam na Sam z Niallem co z tego że w samolocie ważne że sami .
** Na miejscu w Irlandii **
Wyciągnęłam telefon i napisałam SMS do Sandry .
    ,,  Hejka Sandra jestem na miejscu , strasznie się boję poznania rodziny Nialla . Trzymaj kciuki '' - To co idziemy ? - zapytał Niall
- Tak , tak -  chwyciłam zza  walizkę i szłam za Niallem . Stanęliśmy przed czarnym autem a z niego wyszedł Brat Nialla .
- Hej Bracie - Niall puścił walizki i przywitał się z Bratem , a ja stałam po boku .
- Hej Niall , co tam u ciebie ? A co to za piękność ? Czyżby to ta Victoria o której mi opowiadałeś ?
- Tak to on , Victoria to jest mój brat Greg .
- Hey Victoria , miło mi cię poznać.
- Hey Greg i nawzajem . - wsadziliśmy nasze walizki do auto po czym wsiedliśmy do auta i jechaliśmy . Greg wybrał dłuższą drogę aby pokazać mi Mullingar , piękne te miasto .
- No to jesteśmy na miejscu - powiedział Greg. Przed domem stał już ojciec Nialla wyszłam z auta razem z chłopakiem , Greg siedział w aucie .
- A ty nie idziesz ? -zapytałam .
- Nie , nie ja będę potem , jadę jeszcze po Theo .
- Okey . - za nim się odwróciłam Niall już stał i gadał z ojcem .
- A ty , a ty jesteś Victoria ? - zapytał ojciec mojego chłopaka .
- Tak , dzień dobry proszę pana .
- Faktycznie , Niall miał rację jesteś piękna , a i nie mów mi proszę pana tylko jestem Bobby Horan , więc mów mi po imieniu Bobby .
- < ahah > No dobrze .
- To co będziemy tutaj tak stać , chodźcie do środka - Niall wziął walizki i weszliśmy do domu . Dom był piękny , ale Niall wołał mnie na górę do jego pokoju . Przebraliśmy się .
                            
Potem Niall oprowadził mnie po domu i poszliśmy zjeść obiad .
- A Victoria , jutro przyjedzie moja mama z ojczymem i pójdziemy do restauracji . Chciałaby cię poznać .
- Emm , dobrze Niall .
- Okey - zjedliśmy i przyjechał Greg z Theo .
- Hey Theo - powiedział Niall i wziął go na Ręce - a to jest ciocia Victoria - mówił dalej , a ja stałam koło niego i się uśmiechałam .
- Ciocia ? - zapytałam .
- Tak , ciocia Victoria - nie chciałam nic dalej mówić , Niall został z Theo a ja poszłam do kuchni pomóc tacie Nialla .
- Emm , może pomóc ?
- Nie , nie trzeba .
- Ale naprawdę nie ma kłopotu .
- No to możesz powkładać naczynia tu do tej szafki .
- Dobrze - pomogłam Tacie Nialla i między czasie rozmawiałam z nim , dowiedziałam się dużo rzeczy o dzieciństwie Nialla i jego matce , jego tata powiedział mi nawet w tajemnicy że przypominam mu ją z charakteru i wyglądu gdy była młoda ale bardziej z charakteru .
- To bardzo miłe - uśmiechnęłam się - gdy skończyliśmy tata Nialla zrobił nam kawę , poszliśmy do salonu i siedzieliśmy ja , Niall , Theo , Greg i tata Nialla .

                                 
Theo Horan <3 
Gdy zrobiłam Theo zdjęcie , a potem paczyłam się na Nialla jak się bawi z tym słodkim maluszkiem nagle zapragnęłam dziecka . Nie mogłam dopuścić takiej myśli do siebie miałam dopiero 17 lat , w grudniu miałam skończyć 18 ! No trudno to nie moja wina , ale gdybym miała dziecko z Niallem była bym bardzo szczęśliwa ...Nagle się rozmarzyłam o dzieciach i Niallu ........


Rozdział 29.

Koncert już się kończył zostało jakieś 8 minut do końca , Perrie , Danielle , Sandra i Ja przecisnęłyśmy się przez tłum w naszą stronę szła Lux , sama .
- Lux co ty tu robisz ? - dziewczynka nic nie mówiła pokazała tylko , że chce iść na rączki . Szłyśmy wąskim korytarzem  po drodze spotkaliśmy kilku ochroniarzy którzy nam się kłaniali , dziwnie się czułam , po chwili wybiegła mama Lux .
- Ooo , znalazłyście ją ? Uciekła mi i nie wiedziałam gdzie jest .
- Nie no spoko - powiedziała Sandra. - oddałam Lux i spotkałam Paula z którym gadałam , kazał nam iść do Auta no więc poszłyśmy , przyznam że byłam zmęczona ...
W aucie był koleś który się pytał czy nie chcemy nic zjeść po chwili , wszystkie dziewczyny biegły na plac , zaczęło padać a one wszystkie tam stały i mokły , ja bym tak nie potrafiła , no ale w sumie rozumiem je , chcą ich poznać , chłopaki rozdali parę autografów i zrobili kilka zdjęć zajęło im to z 20 minut , wreszcie przyszli do auta .
- Nareszcie - wrzasnął Louis , a Niall siadł koło mnie trochę dziwnie się zachowywał , nie wiedziałam o co mu chodzi , ale o nic go nie pytałam bo może był zmęczony ? Chłopak siedział koło mnie i paczył się w okno.
- Nie jesteś zmęczony ? - wyszeptałam .
- Trochę jestem , a co ? - zapytał oburzony .
- Dobra może lepiej będzie jak już o nic cię nie zapytam - wkurzona wstałam z miejsca .
- A ty gdzie idziesz ? - rozglądnęłam się dookoła .
- To co już sama nie mogę usiąść  ? - chłopak popatrzyły się na mnie i zrobiło mu się głupio . Gdy szłam Louis mnie zawołał .
- Vicky .
- Co ?
-Siadaj koło mnie .
- No okey - jeszcze zerknęłam na Nialla i usiadłam koło Louisa .Gadałam z Louisem przez całą drogę do domu .
** Na miejscu **
Byliśmy w salonie , Zayn został a Perrie poszła do kuchni, Harry z Sandrą tak samo jak Liam i Danielle poszli do pokoju  , a Louis siadł na kanapie .
- Louis zadzwonisz po taksówkę ? Nie zostanę tutaj z kimś kto ma do mnie pretensję  i jeszcze nie wiem o co !
- Nie Louis , nie dzwoń - powiedział Niall - proszę cię nie jedź do domu przepraszam trochę mnie poniosło.
- Trochę ? - zapytałam .
- Przepraszam .
- No dobra nie będę się obrażać o takie gówno .
- Dziękuję .
- Emm.. To mam dzwonić na taksówkę ?
- NIE !! - wykrzyknął Niall , po czym zabrał mnie do siebie do pokoju .
Leżeliśmy w łóżku , Niall już przysypiał ale w dalszym ciągu mnie przepraszał i ze mną rozmawiał .
- Niall wybaczyłam ci , a tak wogóle to jutro pogadamy , idź już spać .
- No okey ...
** Następny dzień **
Wstałam , wzięłam kąpiel póki łazienka była wolna , ogarnęłam się i ubrałam .
             
Gdy otwierałam drzwi napotkałam się na Nialla .
- Hej kochanie - powitał mnie chłopak .
- No Hey - odpowiedziałam.
- Pamiętasz ze dziś musimy się spakować ?
- Co ? Czemu ?
- Zapomniałaś ? Jutro jedziemy do Mullingar .
- A tak faktycznie , zapomniałam przepraszam .
- Nie no spoko .
- A o której ?
- Jutro o 9:00 musimy być na lotnisku .
- Okey . - chłopak po mnie wszedł do toalety , a ja poszłam do Kuchni zrobiłam kanapki dla mnie i Nialla , który po 10 minutach zeszedł i zjadł ze mną śniadanie .
- A własnie Victoria , mogłabyś mi pomóc się pakować ? Proszę cię .
- No okey .
- No to od razu po śniadaniu ?
- No okey . - Kiedy Niall sprzątał po śniadaniu , ja poszłam do Sandry i z nią gadałam .
- Boję się trochę jutra .
- Co ? Czemu ?
- Pierwszy raz poznam rodziców Nialla .
- Serio ? Współczuję , no ale Harry namawia Gemmę żeby tu przyjechała .
- Aha - po chwili rozległ się głos Nialla ,, Vicky chodź do mnie do pokoju ''
- Dobra idę mu się pomóc pakować , do potem .
- No nie wiem czy się spotkamy .
- Czemu ?
- Jadę dziś z Harrym do Hotelu .
- Ooo jak słodko , no dobra to jak coś to pisz .
- No okey , trzymaj się młoda i pisz mi co się dzieje .
- Okey - przytuliłam Sandrę i poszłam Spakowałam Nialla , potem razem z chłopakiem pojechaliśmy do mnie do domu , gdy się pakowałam mama dzwoniła do mnie na Skype , odebrałam a koło mnie siedział Niall , który chciał uciec .
- O nie , nie nie zostajesz .
- Ale ja i tak nie rozumiem Polskiego .
- Nie bój się moja mama umie Polski.
- Okey .
- Cześć mamo .
- Hej córciu i Niall - powiedziała po Angielsku , dobrze że jest spostrzegawcza .
Gadaliśmy z dwie godziny moja mama polubiła Nialla , a on moją mamę , powiedziałam mamie że przez najbliższe około 5 dni nie będzie mnie na Skype ponieważ jadę do Irlandii , mama miała mieszane uczucia ponieważ wolała by żebym z Niallem najpierw pojechała do Polski , no ale cóż tak bywa . Po rozmowie z mamą wzięłam walizkę i wsiadłam do auta Nialla . Potem zjedliśmy kolację i położyliśmy się spać ......







Rozdział 28.

Gdy byliśmy już na miejscu , udało nam się wszystkim przemknąć z lotniska do auta . Potem byliśmy na miejscu na jakiejś arenie czy coś w tym stylu . Chłopaki się ubierali i jak ja to mówię ,, malowali się ,, Musiał się ktoś zająć Lux , więc powiedziałam że nie ma żadnego problemu i że mogę się nią zająć , mama Lux się ucieszyła i od razu zapoznała mnie z nią , mała najwidoczniej mnie polubiła jak to mówi Niall , Louis i Harry .
Gdy zbliżała się godzina koncertu Niall podbiegł do mnie i powiedział :
- No to może mały buziak ? Oczywiście mały buziak na szczęście . - nie zastanawiałam się na nad niczym i dałam mu buziaka .

- Jest ! Ucieszył się chłopak po czym pobiegł za chłopakami i zrobił swój słynny podskok.
- Hahaha , kocham go .
- I on ciebie też , jeszcze żadnej tak nie kochał , ciągle o tobie gada . - powiedziała mama Lux .
- Naprawdę ?
- Tak , a jak zajmowałaś się Lux to powiedział że byłabyś znakomitą matką jego dzieci
- Miło , a teraz idę na miejsce .
- No okey , do potem czy coś , też muszę iść bo jeszcze Lux idę nakarmić .
- Okey , do potem - poszłam za kulisami , chłopaki się denerwowali Zany paczył się w Lusterko i się pocieszał bardzo fajny widok , Liam gadał z ochroniarzem , Louis jadł marchewkę , Niall tańczył swój słynny Irlandzki taniec , aż sama bym zatańczyła , a Harry stał i gadał z Sandrą .
- Sandra chodź , szybko .
- No okey już idę - podbiegła do mnie , po czym złapała mnie za rękę i pociągnęła . Siedziałyśmy koło Perrie i Daniell .
- Hey , a gdzie Elenaor ? - zapytałam .
- Niestety nie mogła przyjść na koncert chłopaków .
- Aha , ciekawe cicho bo koncert się zaczyna . - powiedziała Perrie . - sorry ale no chcę się dobrze bawić , już dawno nie byłam na ich koncercie . - mówiła dalej .
Koncert był niesamowity , pełno fanek , które śpiewały razem z chłopakami , podnosiły flagi były tam nawet fanki z Polski ale w ostatnich rzędach ponieważ nie było ich stać na taki drogi bilet , było mi ich szkoda i nie mogłam nic zrobić. Fanki płakały wydzierały się a ja razem z nimi , ponieważ byłam i jestem Directioner .
 ,, Jeśli jesteś Directioner , zostajesz nim do końca życia '' - Te słowa są pewnej Directioner z Twittera .
Razem z dziewczynami zrobiłyśmy parę zdjęć ....
       
Koncert <3 Pierwszy rząd. Harry śpiewa Zayn i Niall paczą się na nas a Liam z Louisem gadają <33 

Liam . 

Lux <3 

Chłopaki z One Direction , początek koncertu .