wtorek, 29 października 2013

Rozdział 50.

*** 5 grudnia **
Dzisiaj kończę 18 lat !! Nareszcie !! Wstałam i poszłam do łazienki siedział tam Niall .
- Niall , Błagam cię pośpiesz się
- Niestety nie mogę
- A co ty tam do cholery robisz ? - weszłam do łazienki .
- Myję się kochanie , możesz do mnie wskoczyć jeśli chcesz
- Ja podziękuję , masz jeszcze 20 minut
- Okey Skarbie - Ja wyszłam z łazienki a Niall zaczął śpiewać ,, Kochanie Jak się masz ... Sto latek ci życzę...
** 20 minut potem ... ***
- Niall minęło 20 minut wyłaź już ...
- Nie ! - Znów weszłam Niallowi do łazienki - Victoria ! Po pierwsze nie ładnie tak wchodzić do łazienki bez pukania , a po drugie .... daj mi buziaka ...
- Czy to był rozkaz ? Bo jeśli tak to możesz zapomnieć
- Jak wolisz Skarbie i tak dostanę to co chcę ...
- Nie bądź śmieszny
- No to zobaczymy bo tej nocy nie zapomnisz
- Hahaha
- No nie śmiej się , bo mówię prawdę . Dzisiaj będziesz w siódmym niebie
- Twoje teksty blondasku są bardzo słabe a teraz wypad z łazienki - wypchałam chłopaka z łazienki i wzięłam ciepłą kąpiel , potem się pomalowałam , uczesałam i ubrałam .
Potem zeszłam na dół i wszyscy na mnie wyskoczyli
- STO LAT !!
- Ooo boże dziękuję
- No właśnie a więc dzisiaj zabieramy cię do Baru !
- Mnie ?
- Tak !!
- OKEY ALE NIE KRZYCZCIE !
- Oj sorry - powiedział Louis ...
** Kilka godzin Potem *****
Jest godzina 18 i jesteśmy w barze , zapowiada się ciekawie , przyjechał Leon razem z Emily tylko szkoda że nie ma moich rodziców Karoliny i Olki !! Trudno czasem tak bywa . Siedzieliśmy w barze do godziny 21 po czym Niall wziął mnie na bok .
- Ej Vicky
- Hmm ?
- Co ty na to żebyśmy z tond poszli
- Co ? Ale czemu ?
- Mam dla Ciebie niespodziankę , to co jedziemy ?
-  No chyba nie pojedziemy bo piłeś
- Ta soczek pomarańczowy to co jedziemy ?
- Okey
*** W domu ***
- No to co to za niespodzianka ?
- Poczekaj chwilkę zaraz cię zawołam na górę do pokoju
- Okey - chłopak pobiegł na górę i po 5 minutach mnie zawołał
- Victoria ! Już , chodź ! - szłam po schodach na górę do mojego pokoju było tam ciemno świeciły się świeczki , były płatki róż było słodko
- Yyy Niall co to ma znaczyć ? ? - zaśmiałam się pod nosem
- Dostanę buziaka ?
- Nie dzisiaj możesz sobie pomarzyć
- Ale ja i tak wiem że dostanę buziaka
- Haha nie
-Zakład ?
- Okey , a o co ?
- Jeszcze nie wiem , zobaczymy , to co dostanę ?
- Za co ?
- Za to że jestem słodki
- No chyba nie
- Dobra to jeśli nie tak to spróbuję inaczej ..
- Co masz na myśli ? - chłopak spojrzał mi w oczy , zbliżył się do mnie i zaczął mówić ...
- No bo ja ten ...
- ?
- Ja ... ee  ...  sorry że tak się jąkam ale ja chciałem zapytać ..
- Co chciałeś zapytać ? - nie wiedziałam co ma na myśli
- Dobra ja ... ja muszę ci to powiedzieć - chłopak zaczął klękać ........
- Victorio , czy chciałabyś za mnie wyjść ? - w tym momencie zaniemówiłam , Niall klękał przede mną z pierścionkiem , po głowie chodziło mi ... TAK ? NIE ? CZY CHCĘ BYĆ PANIĄ HORAN ? CZY JA DO CHOLERY NIE JESTEM ZA MŁODA ? !!
- Tak Niall , wyjdę za ciebie - powiedziałam tak , kocham go , wiem co chcę i właśnie chcę tego , być z Niallem Horanem .
 Wskoczyłam na Nialla i dałam mu namiętnego buziaka , chłopak trzymał mnie na rękach położył mnie na łóżku i ......
I zaczęliśmy się kochać....




piątek, 25 października 2013

Rozdział 49.

** 1 grudnia ****
Wszystko tak jakoś nagle zleciało , ten czas płynie za szybko ! Już dzisiaj 1 grudnia , przez parę tych miesięcy dużo się wydarzyło , miałam już kilka koncertów , nagrałam kilka piosenek , byłam z Sandrą i resztą One Direction w Polsce , odwiedziliśmy rodzinę i takie tam a już za parę dni dokładnie 4 dni kończę 18 lat . Emily z Leonem postanowili że zostaną w Los Angeles , ale odwiedzają nas często , my ich też . Zayn z Perrie jeszcze nie wzięli ślubu powiedzieli że zaczekają , Liam oświadczył się Danielle no i oczywiście czekają na dziecko , Harry z Sandrą żyją sobie dobrze , a ja i Niall ? Miedzy nami jest bardzo dobrze wcale się nie kłócimy jest wspaniale a o Amy zniknęła z naszego życia , jak na razie , no i jeszcze Niall z Harrym się do nas wprowadzili , jest cudownie .
 Wstałam o 9 ubrałam się i poszłam do kuchni zrobić dla nas śniadanie .

Zeszłam na dół i zaczęłam robić śniadanie gdy już wszystko było gotowe wszyscy zeszli na dół  .
- Oo śniadanie ! - wykrzyknął Niall biegnąc do stołu .
- Niall uspokój się .
- Harry zostaw go wiesz jak mu śpieszno ...
- < ahaha >
** Przy stole ****
- Niall zostaw moją bułkę !
- Ale Sandra ja jestem głodny
- NIe obchodzi mnie to zabierz Harremu albo Victorii
- Harremu ?
- Nawet nie próbuj - uśmiechnął się loczek .
- O boże Niall uspokój się
- Nawet ty nie jesteś po mijej stronie Victorio ?
- O to już nie kochanie ?
- Kochanie proszę daj mi bułkę
- No dobra masz - oddałam chłopakowi moją bułkę .
- Dziękuję .
- Dobra ja idę na górę ogarnąć pokój
- Okey - powiedzieli chórem
- Yy .. macie jeszcze pomyć naczynia
- Okey - znów powiedzieli chórem ....
- Boję się was .... - poszłam na górę i zaczęłam sprzątać .....

poniedziałek, 21 października 2013

Rozdział 48.

Wstałam dość późno podajże o godzinie 12 , hmm nie źle ostatni raz tak późno wstawałam na wakacjach w liceum i gimnazjum , Nialla koło mnie nie było ale była karteczka .
 ,, Bardzo słodko spałaś nie chciałem cię budzić ponieważ musisz się wyspać i zebrać energię , jak coś to jestem na dole .
                                                        Niall ''
Okey , Niall czeka na dole , cieszę się że to wszystko się wyjaśniło , gdy wstałam z łóżka zrozumiałam że nie mam w co się przebrać , wyszłam na korytarz po schodziła Perrie .
- Perrie !
- Tak ? Co się stało Kicia ?
- Nie mam się w co przebrać , pożyczyłabyś mi coś ?
- Spoko idź do mojej szafy i wybierz sobie coś .
- Dziękuję .
- Nie ma sprawy - poszłam do pokoju Zayna i Perrie otworzyłam szafę i wzięłam sobie komplecik .
Wzięłam ciuchy i poszłam do łazienki wzięłam kąpiel , zrobiłam makijaż i uczesałam włosy . Zeszłam na dół Niall siedział na kanapie i gadał z Sandrą .
- Hej .
- Hej Skarbie .
- Młoda , chodź ze mną musimy pogadać .
- Ale o co chodzi ? - Sandra pociągnęła mnie aż za drzwi domu .
- Victoria !
- Co ?
- Dostałaś ten jebany okres ?
- Nie jeszcze nie dostałam ...
- No to  przejebane , musisz zrobić test ciążowy .
- Wiem , dzisiaj pójdę kupić .
- Okey , jak coś to daj mi znać .
- Dam i to na pewno ...
- No raczej - weszliśmy do domu Niall i Harry dziwnie się na nas patrzyli .
- No co mamy coś na twarzy ? - zapytała Sandra .
- Nie , Vicky pewnie jesteś głodna .
- No trochę jestem może pojedziemy coś zjeść ?
- Okey  - wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy do Nando's , gdy wracaliśmy do domu powiedziałam chłopakowi żeby zatrzymał się w aptece .
- Ale po co mamy się zatrzymać w aptece ?
- Muszę kupić opatrunki i bandaże na ręce .
- Okey .
** Na parkingu ***
- Dobra ja idę i zaraz przyjdę .
- Czekaj idę z tobą .
- Po co idę tylko tam i z powrotem
- No okey ...  - poszłam do sklepu , kupiłam parę bandaży i test ciążowy .Potem wróciłam do auta , pojechaliśmy do mnie do domu .
*** W Domu **
- Niall Kochanie ja idę do toalety zaraz przyjdę .
- Okey - poszłam do toalety schowałam bandaże do szafek i wyjęłam test ciążowy z pudełka .
[ KILKA MINUT POTEM ]
- Uff , na szczęście nie jestem w ciąży , muszę iść powiedzieć to Sandrze żeby się uspokoiła ....

czwartek, 17 października 2013

Rozdział 47.

- [ ... ] - chłopak popatrzył się na mnie i szedł w moją stronę .
- Niall ja cię kocham , kocham cię bez względu na wszystko !! - moje oczy napełniły się jeszcze większymi łzami , moje serce zaczęło szybciej bić ze strachu nie wiedziała co się teraz stanie , płakałam nie mogłam powstrzymać łez , to wszystko mnie przerastało ta cała sytuacja chciałam się tylko wtulić w Nialla chciałam żeby było tak jak przedtem .
- Ja , ja .. - blondyn stanął przede mną i zaczął się jąkać .
- Proszę cię już nic nie mów , po prostu mnie przytul , błagam cię ... - spojrzałam na chłopaka moja twarz była opuchnięta od łez , gardło bolało mnie od wydzierania , pragnęłam tylko jednego , chciałam wtulić się w Nialla . Chłopak stał przede mną .
- Kocham cię Victorio , jesteś moim szczęściem , nie chcę cię stracić .
- Też cię Kocham - zbliżyłam się bardziej do chłopaka i go przytuliłam .
Staliśmy wtuleni w siebie bardzo długo , reszta na reszcie mogła odetchnąć z ulgą nie chcieli nam przeszkadzać bo wiedzieli że musimy sobie wszystko wytłumaczyć , nie wiedzieli jak to z nami dalej będzie ale trzymali kciuki .
- Niall .
- Tak ?
- Chciałabym z tobą pogadać .
- Emm , no dobrze
- Ostatnio to ja musiałam wszystkich słuchać Sandrę , Amy , Ciebie i innych , ale przede wszystkim Ciebie , teraz musisz ty mnie wysłuchać .
- Dobrze .
- Wiem że bywało z nami różnie i że przez ostatni czas ciągle się kłóciliśmy , gadałam z Amy ona powiedziała mi całą historię cieszę się że mnie nie zdradziłeś ale myślałam o tym i gdybyś mnie zdradził to ja bym cię nie przestała kochać , bardzo zabolały mnie słowa które wykrzyczałeś na ulicy że już mnie nie kochasz .
- Ale ja cię ciągle Kocham .
- Niall , nie przerywaj mi teraz ja mówię ...
- Okey .
- Jesteś dla mnie całym światem , odkąd pierwszy raz zobaczyłam cię na scenie xFactor wiedziałam że muszę cię poznać za wszelką cenę za bardzo myślałam o tobie , wiedziałam że to nierealne bo ty Niall Horan co byś miał robić ze mną , a jednak poznałam cię zaczęliśmy się spotykać i stało się zaczęliśmy razem chodzić , byłam wtedy najszczęśliwszą dziewczyną na świecie i chcę dalej nią być teraz to ty musisz mi dać szansę .
- Zawsze .
- Kocham cię .
- Ja ciebie też .... -  ta kłótnia trwała długo ale zrozumieliśmy jedno , że nie możemy bez siebie żyć , po całej rozmowie wtuliliśmy się w siebie i położyliśmy się na łóżku , rozmawialiśmy bardzo długo , gdy leżałam wtulona w Nialla bardzo szybko zasnęłam , przy nim czułam się bezpiecznie , chłopak nie chciał mnie budzić sięgnął po koc i przykrył mnie po czym sam zasną wtulony we mnie ........

wtorek, 15 października 2013

Rozdział 46.

Obudziłam się z samego rana poszłam się wykąpać i ubrać.
- O boże , jak ja wyglądam jak jakiś trup ... - powiedziałam sama do siebie przed lustrem...Zeszłam na dół w kuchni była już Sandra .
- Hej słońce chcesz coś jeść ?
- Nie , nie chcę ..
- Na pewno ?
- Tak - siedziałyśmy w ciszy aż się odezwałam
- Sandra ..
- Tak ?
- Spóźnia mi się okres już 5 dni
- Że co ?
- Spóźnia mi się okres już 5 dni i źle się czuję .
- Chyba nie myślisz że jesteś ...
- Nie wiem już sama ... A nawet jak tak to co wtedy ? Kocham go bardzo nie wiem czy bez niego przeżyję jeszcze jeden dzień , to mnie niszczy ja go kocham , nie wiem co mam myśleć wczoraj była tu Amy.
- I co ona do cholery od Ciebie chciała !?
- Powiedziała że nic nie wiem , chciała mi coś wytłumaczyć ale ja nie dopuściłam jej do słowa więc dała mi swój numer telefonu , a co jeśli chciała mi powiedzieć , wytłumaczyć co się stało ?
- Jedź do niej , spotkaj się z nią .. - wybiegłam z kuchni i chwyciłam za telefon ...
- ,, Hallo ? Kto mówi ? ''
- ,, Amy ? Tu Victoria , przyszłaś wczoraj i chciałaś pogadać , przemyślałam to wszystko chcę znać prawdę , chcę wiedzieć co masz mi do powiedzenia , kiedy masz czas ? ''
- ,, Hmm ... Okey , mam czas o 17 możemy się spotkać u ciebie ''
-,, Okey , jak coś to dzwoń '' -
rozłączyłam się chciałam żeby jak najszybciej była 17 i w sumie szybko to zleciało .
( Puk puk )
- Cześć
- Cześć , wchodź , butów nie musisz ściągać.
- Okey - kierowałyśmy się prosto do salonu na kanapę .
- Dobra opowiadaj .
- Okey , ale warunek jest jeden .
- Jaki znów warunek ?
- Jak będę mówić masz mi nie przerywać.
- Dobra spróbuję a teraz opowiadaj .
-Okey , a więc gdy zerwałam z Niallem czułam pustkę nie wiedziałam że tak bardzo będzie mi na nim zależeć , prosiłam go o to ale on mówił że się zastanowi ale nie odpowiadał , potem zaczął się z tobą spotykać i byłam mega zazdrosna on nie odpowiadał wiec wzięłam sprawy w swoje ręce i zaczęłam do niego pisać i błagać go o to żebyśmy przynajmniej byli przyjaciółmi lecz on mówił że nie .. że nie chce być ze mną że nie chce się ze mną przyjaźnić ani nic , wiec musiałam coś zrobić żeby się z nim spotkać no i się z nim spotkałam powiedziałam że jak się ze mną nie spotka to doprowadzę do tego że zerwiecie no i się spotkał , gadałam z nim długo aż powiedział że możemy się tylko przyjaźnić , zaczęliśmy się spotykać tylko że jak chciałam się do niego zbliżyć za każdym razem gadał o tobie byłam mega wkurzona , myślałam że jak go zaliczę to że będzie cały mój ale tak się nie stało , dzień przed urodzinami spotkałam się z nim też zrobiliśmy zdjęcie które wylądowało na Twitterze z podpisem ,, Z moim ukochanym @NiallOfficial '' miałam zamiar z tym cię mega zdenerwować , chciał już iść ale najpierw zadzwonił do ciebie a ty mu powiedziałaś że jesteś z Louisem był zazdrosny a ja to wykorzystałam .
- Wmawiając mu że ja Pcham mu się do łóżka ?
- W pewnym sensie .
- Czyli ?
- Czyli daj mi mówić dalej
- Ehem
- Powiedziałam Niallowi  że ty go zdradzasz z Louisem i takie tam był zdenerwowany i było mi z tym dobrze , na następny dzień miał urodziny zadzwoniłam do Paula czy wie coś o urodzinach Nialla powiedział że będziecie w barze ,, Pod Doliną '' więc tam pojechałam i spotkałam Nialla zaczęłam się do niego podlizywać i takie tam a ze względu że był pijany to bardziej się nakręcił , specjalnie zapomniałam torebki , on poszedł ze mną poprosiłam go o to aby zamówił jeszcze po dwa drinki poszedł i zamówił moja koleżanka z baru dosypała specjalne proszki wypił tego drinka więc już był cały mój , wyszliśmy bocznym wyjściem ominęłam z dwa zaułki bo wiedziałam że Zayn będzie nas szukał widział jak się całujemy , Niall odepchnął go bo był pod wpływem moim i proszków między czasie podbiegł do was chłopak który miał wam powiedzieć że Niall jest pobity wy głupiutkie pobiegłyście tam prawda ?
- No jakoś tak było ...
- No właśnie ten koleś jest moim kolegą który miał mi pomóc , potem jechaliśmy taksówką zapytałam się Nialla czy ma klucze do ciebie do domu powiedział że ma więc pojechaliśmy do Ciebie do domu ściągnęłam stanik , bluzkę i takie tam , Nillowi przez te proszki działające z alkocholem było gorąco zaczął też się rozbierać i mamrotał mi coś tam o tobie zaczęłam go całować , a ty przyszłaś do domu i widziałaś kawałek , Niall cię nie widział , jeszcze trochę i bym się z nim przespała , ale niestety jakoś mi to nie wszyło , potem zasnął , ja też byliśmy nadzy , obudził się z rana i zaczął się na mnie wydzierać wmawiałam mu że się przespaliśmy ale on w to nie wierzył , mówił że to nie możliwe , a ja odparłam że możliwe i że nas widziałaś , ubrał się i wybiegł z domu szukał cię przez cały dzień potem dowiedział się że jesteś w szpitalu przyszedł ale  każdy go wyrzucał i nikt nie chciał go wysłuchać , biedny Niall , potem przyjechał i zaczął mi mówić o tobie tak jakoś inaczej i wtedy zrozumiałam że tak naprawdę cię kocha . Potwierdziłam mu to że nie spaliśmy razem , krzyczał na mnie jak zwykle powiedział mi że to wszystko przeze mnie .
- Bo to wszystko przez ciebie !
- Przepraszam  zrozumiałam moje błędy  ..
- Dziewczyno , ogarnij się ja przez twój głupi plan mogłam stracić życie !!
- Wiem , ja naprawdę nie wiedziałam że to tak cię kocha , to wszystko było głupie , przepraszam mam nadzieję że mi wybaczysz ...
- Nie ! Tego nie da się wybaczyć ale przynajmniej miałaś odwagę powiedzieć mi prawdę to się liczy ! Muszę z nim pogadać jak najszybciej , przecież ja go Kocham , nie mogę go stracić , a przez ciebie mogłam
-Przepraszam .
- Przepraszam ? Przepraszam już nie pomoże jest już za późno .
               
- Nie jest !
- Czekaj ktoś do mnie dzwoni .

 - ,, Hallo Harry , co się stało ? ''
- ,, Victoria musisz szybko do nas przyjechać '' 
- ,, Ale co się stało ?! ''
- ,, Boimy się o Nialla zatrzasnął się w pokoju i nie chce wyjść boimy się że coś sobie zrobi , tylko ty możesz mu pomóc '' 
- ,, Ja już jadę , będę za 10 mintu ''
- ,, To ty jesteś gdzieś blisko? ''
- ,, Nie ale boję się o Nialla dla niego będę nawet w 5 minut ''
- ,, Jedź powoli ''
-,, Nic nie obiecuję ''  
- Victoria , co się stało ? - zapytała Amy .
- Muszę się spotkać jak najszybciej z Niallem , musisz iść spróbuj do niego zadzwonić i go zagadać błagam .
- No okey ... - wsiadłam do samochodu jechałam bardzo szybko zależało mi na czasie , zależało mi na Niallu , wiedziałam że jak się nie pośpieszę to może stać się coś strasznego po 10 minutach byłam na miejscu wbiegłam do domu przerażona nie wiedziałam co się może stać biegłam na górę , wszyscy coś do mnie gadali ale ja ich nie słuchałam , biegłam do Nialla .
- Niall !! Otwórz mi drzwi błagam cię !!
- [....]
- Niall !! Kochanie Kochanie Kocham cię !! Ja już wszystko wiem ... Zayn , Louis !!
- Tak ? !
- Trzeba wyważyć drzwi !!
- Okey .. - chłopaki zaczęli kopać walić i w drzwi , wyważyli je a ja wbiegłam do pokoju Nialla , stał przy oknie i krzyczał coś do Liama i Harrego .
- Niall !! Kochanie stój !! Co ty chcesz do cholery zrobić ?!
- Przepraszam nie mam wyjścia ..
- Błagam cię uspokój się , pogadajmy .
- Jestem głupi ...
- Nie jesteś błagam cię chodź tu do mnie , pogadajmy , kocham cię jesteś dla mnie bardzo ważny .
- Niall Jeśli mnie naprawdę kochasz stój do cholery !! - chłopak stanął i odwrócił się w moją stronę - Niall , a teraz zejdź z okna i chodź tu do mnie , błagam cię !! Niall .. ...
- [ ... ]
- Proszę cię  ....

                               

Rozdział 45.

Po rozmowie z Niallem wróciłam do domu Sandra szykowała się najwidoczniej wychodziła gdzieś z Harrym.
- Victoria co znów się stało ?
- Nic , gdzie wychodzisz ?
- Idę z Harrym do kina , ale ja widzę że coś się stało .
- Miłej zabawy .
- Dzięki , ale co się stało .
- Byłam w Parku i był tam Niall rozmawialiśmy bardzo długo , przekonywał mnie że wcale nie spał z Amy że całowali się i takie tam ale powiedział mi że opamiętał się w ostatniej chwili ... Sandra a co jeśli on naprawdę mnie nie zdradził ? A co jeśli .....
- Victoria ...
- Sandra ja go kocham do cholery ....
- Dobra idź już bo Harry czeka w aucie .
-   Ale jak chcesz pogadać to ja zostanę ...
- Nie trzeba , leć już ...
- Okey , tylko nie rób znów nic głupiego .
- Ehem , pa .
- Pa ...
Poszłam do mojego pokoju , najpierw siedziałam na łóżku , a potem leżałam i paczyłam się w okno .
                   

 








( Puk , puk ) Ktoś zaczął pukać do drzwi zeszłam na dół i otworzyłam drzwi była to Amy Green .
- Co ty tu robisz ? Co ty chcesz ?!
- Cześć .
-  O co ci chodzi ? Dopięłaś swego nie jestem już z Niallem , możesz śmiało do niego wrócić , będziecie sobie żyć długo i szczęśliwie , nareszcie zeszłam ci z drogi , tego od początku chciałaś .
- Mogę wejść ?
- Po co ?
- Chcę z tobą pogadać na spokojnie .
- Na spokojnie ? O czym ty chcesz gadać ?
- Chcę coś wyjaśnić
- Co ty chcesz wyjaśnić ?
- Dasz mi dojść do głosu , czy będziesz ciągle tak na mnie wrzeszczeć !!
- Wiesz co miałaś swoje 5 minut i pokazałaś na co cię stać a teraz nie chcę z tobą gadać ! Idź !!
- Dobra robisz to co uważasz za słuszne , jak coś to dzwoń - do ręki dała mi małą karteczkę z jej numerem telefonu popatrzyłam się na nią siadłam w salonie na kanapie , przykryłam się kocem i zasnęłam .
           
                                   

wtorek, 8 października 2013

Rozdział 44.

*** 9 dni potem ****
Przez ostatni czas z nikim nie gadałam , po prostu nie widziałam w niczym sensu , miałam dość wszystkich , nie umiałam się odnaleźć w domu , chciałam umrzeć.. Od ostatniego czasu siedziałam tylko w domu , zamknięta w moim pokoju , pewnego dnia postanowiłam że pójdę na spacer , chciałam przemyśleć to wszystko , chciałam zapomnieć ale nie umiałam Niall ciągle do mnie pisał i dzwonił . Ubrałam się , trochę ogarnęłam i zeszłam na dół w salonie siedziała Sandra .
- Gdzie idziesz ? - odezwał się głos Sandry .
- Do parku
- Sama ?! Nie mam mowy .
- Chcę sobie przemyśleć parę spraw , proszę cię pozwól mi iść samej .
- Eh ..
- Proszę cię - łzy spadały mi po policzku .
- No okey, ale masz nic sobie nie robić i jak coś to dzwoń !
- Ehem... - wyszłam z domu i poszłam do parku , szłam ścieżkami i usiadłam na ławce przed jeziorem .
                         
Siedziałam sama paczyłam się na jezioro i rzeczy które mnie otaczały z daleka biegną dwie dziewczyny , z drugiej strony młoda para z dzieckiem , na ławce z przeciwnej strony grupka przyjaciół a za mną ? A za mną Niall .
- Victoria - rozpoznałam go po głosie .
- Co chcesz ? - zapytałam oburzona .
- Proszę cię przebacz mi .
- Niall chciałabym ale nie potrafię , mam dość mam dość tego wszystkiego .
- Kocham cię , wtedy , wtedy to ja nie wiedziałem co mówię nie wiedziałem co robię , nie mogę spać po nocach ciągle myślę o tobie , proszę cię zaufaj mi  ....                                                                                
- Niall chciałabym ci zaufać ale , ale ja już nie potrafię , kłamałeś mnie a w tamten dzień , widziałam cię jak się z nią kochasz ....
- Victoria , nie możliwe że mnie wtedy widziałaś u Ciebie w domu .
- A może jednak możliwe ? Dałam ci klucze do mojego domu ale nie po to abyś przychodził tam z innymi dziewczynami i mnie zdradzał.       
- Victoria to ty chyba nie widziałaś wszystkiego , tak byłem z nią u ciebie w domu zaczęliśmy się całować i rozbierać ale do niczego nie doszło , zaufaj mi .
- Nie umiem , kocham cię ale to wszystko..... to wszystko mnie już przerasta , nic już z tego nie rozumiem . Muszę to wszystko przemyśleć to nie jest decyzja na od razu , tu trzeba trochę poczekać i przemyśleć to .
                                       
- Nie płacz już błagam cię .
- Chciałabym ale nie potrafię , nie potrafię przestać płakać za bardzo cię kocham a ta myśl że mnie zdradziłeś i przez cały wieczór miałeś mnie w dupie , ta myśl mnie gnębi , a wiesz dlaczego ?
- Dlaczego ?
- Bo w kilka minut straciłam całe moje życie .
- Ale ...
- Nie Niall nie ma żadnego ale ... To ona wszystko zniszczyła , wybaczam ci to że miałeś mnie w dupie , wybaczam ci wszystko nawet to że powiedziałeś że mnie nie kochasz i że mnie zdradzałeś , wybaczam ci wszystko do cholery ale zostaw mnie już !!!
- Nie ! Nie zostawię cię , za bardzo cię kocham .
- Niall proszę cię ....
- Ja naprawdę przepraszam , nie chciałem
- Nie chciałeś czego ?
- Tego wszystkiego
- Czasem tak bywa ...
- Ale ja nie chcę żeby tak bywało ... Chcę do Ciebie wrócić ja do cholery kocham cię zrobię dla ciebie wszystko jesteś moim całym światem i jeśli mi nie wybaczysz będę smutny , nie będę z nikim gadać , jeśli powiesz mi że nie kochasz mnie już zrozumiem to odczepię się od ciebie ale to dlatego że mnie już nie będzie...- Niall ... - stój nie przerywaj mi teraz daj mi się wykazać , daj mi coś powiedzieć ! wysłuchaj mnie !! Jesteś całym moim światem , dla ciebie zrobię wszystko odkąd zobaczyłem cię pierwszy raz wiedziałem że jesteś tą jedyną , gdyby nie Amy i ja i ta głupota bylibyśmy razem nie było by tej  kłótni , siedzielibyśmy w kinie czy gdzieś tam ale na pewno było by wesoło , bylibyśmy razem , ty ...to ty zmieniłaś moje życie ty jesteś inna nie dość że moja fanka to moja dziewczyna która nie krzyczy mi w twarz na każdej randce .....Proszę cię przemyśl to wszystko nie musisz odpowiadać mi na to teraz możesz jutro , za dwa dni cztery dni ale odpowiedz , proszę cię nie traćmy tego wszystkiego , spróbujmy wszystko od nowa bez kłamstw i innych rzeczy ...........
                             

 - Przemyślę to wszystko , daj mi trochę czasu .....

poniedziałek, 7 października 2013

Rozdział 43.

Dzisiaj wychodzę z tego okropnego miejsca , dzisiaj jadę do domu od ostatniego czasu z nikim nie gadałam a przychodzili do mnie wszyscy , Niall też chciał do mnie przyjść ale nikt go nie wpuścił , dzwonił do mnie ale nie odbierałam , rodzice myślą że wszystko jest okey i niech tak zostanie .
- Victoria wszystko okey ? - zapytała Sandra która chwytała za torbę z moimi ubraniami , wzruszyłam ramionami że nie wiem . Wyszliśmy ze szpitala w aucie był Harry i Louis , wczoraj Liam z Danielle polecieli do rodziców Danielle . Od ostatniego wydarzenia minęły z 6 dni , mam dość jestem załamana w myślach dalej pamiętam sytuację jak Niall krzyczał ,, Zostaw mnie ! Ja już jej nie kocham '' to było okropne chcę zapomnieć o tym dniu ale nie potrafię , ciągle myślę o Niallu widziałam go w szpitalu w dzień w dzień przychodził z innymi kwiatami ale co mi po tych kwiatkach ? Miałam nadzieję że nie spotkam go ale jednak się pomyliłam , on czekał pod moim domem .
- Victoria ! Przepraszam cię !!
- Niall zostaw ją już nie jesteście razem - powiedziała Sandra po czym spojrzała na mnie a ja kiwnęłam głową .
- Ale Victoria błagam cię daj mi szansę ! Ja cię kocham , wtedy ja nie wiedziałem co mówię .. - zaczęłam płakać każde jego słowo mnie bolało , czułam do niego nienawiść ale ja go dalej kocham ale jak można kochać człowieka który mnie zdradził ? Nie widzę w tym wszystkim sensu ...
** Widokiem Sandry **
Widzę jak to wszystko ją niszczy , ona powoli zamienia się w jakieś zombie , ona prawie nic nie jadła jest cała blada i ma spuchnięte oczy od płaczu , przestała się odzywać do wszystkich ona rani nas wszystkich ale my ją rozumiemy próbujemy z nią gadać , powiedziałam o tym wszystkim Leonowi i Emily dzwonili do niej nawet przyjechali na trzy dni lecz ona miała ich w dupie, czy do niej dociera cokolwiek ? Czy ona rozmie co do niej mówię ? Strasznie mi jej szkoda , ona tyle przeżyła wreszcie poznała Nialla Horana marzyła o tym odkąd pierwszy raz zobaczyła go w xfactor chciała go poznać i poznała , ale czy wyszło jej to na dobre ? Sama się już gubię w tym wszystkim a co dopiero ona ? Weszła do domu i od razu poszła na górę przebrała się w piżamę i zasnęła na łóżku .

Po kilku godzinach wstała i słyszałam jak otwiera szafę , zerknęłam do pokoju ubierała sweter i siadała na łóżko .
- Wiem że do nikogo się nie odzywasz , ale mam pytanie , chcesz coś do picia ? Coś ciepłego ? - kiwnęła głową że tak , więc poszłam na dół i zrobiłam jej herbatę z cytryną , wiem że nie lubi herbaty ale jest smutna teraz to jej obojętne co zje i wypije . Zrobiłam jej herbatę i sobie też siadłam koło niej na łóżku .
                             
 

Próbowałam z nią gadać ale wszystko na próżno ............



\\\

sobota, 5 października 2013

Rozdział 42.

                                                         
 *** Widokiem Zayna ( w dalszym ciągu ) ****
Siedzieliśmy w szpitalu , lekarze i pielęgniarki tylko wybiegały i wbiegały z sali nikt nic nami nie chciał powiedzieć , to było koszmarne , w pewnym momencie do szpitala przyszła Sandra z Harrym , nie wiedziała co się stało kazałem jej usiąść , wysłuchała mnie była wkurwiona ale płakała bo bała się o Victorie . Wszyscy siedzieliśmy załamani i czekaliśmy aż ktoś nam w końcu coś powie .
**** Widokiem Sandry ***
Miałam ochotę zabić Nialla ale płakałam nie zamierzałam chodzić za tym debilem który tak bardzo zranił moją kuzynkę , musiałam teraz być przy niej , w pewnej chwili z sali wyszedł lekarz natychmiast zerwałam się z krzesła i podbiegłam do niego .
- Przepraszam , dzień dobry czy może mi pan powiedzieć co się dzieje z Victorią ?
- A kim pani jest ?
- Jestem Sandra , jestem kuzynką Victorii .
- A no więc stan jest bardzo ciężki ale stabilny miała wiele szczęścia że jej przyjaciele tak szybko zadzwonili na pogotowie bo kilka minut później mogło być po niej
- Co ?!
- Przepraszam panie doktorze niech pan szybko wróci na sale mamy problem z Victorią trzeba reanimować
- Już biegnę .
- Co ?! Ale o co chodzi ?! - pobiegłam za lekarzem ale nie chcieli mnie wpuścić paczyłam przez szybę jak zamieszani lekarze chcieli ją ratować po chwili z sali wybiegli lekarze i wieźli ją na inny oddział , nie chcieli nic mi powiedzieć miałam tego dość zresztą tak jak wszyscy z tego wszystkiego Liam i Danielle nigdzie nie pojechali chcieli być przy Victorii .
- Zayn !!
- Tak ?
- Wiesz czemu to zrobiła ?
- No mówiłem ci że widziała jak Amy i Niall się całują i jak Niall krzyczy że jej nie kocha .
- Eh... - siadłam na krześle i ryczałam zaczęłam się obwiniać , przecież miałam ją pilnować a za bardzo wczułam się w związek mój i Harrego , po co ja szłam z Harrym do tego hotelu mogłam zostać do końca imprezy wydaje mi się że stało się coś jeszcze .
*** Widokiem Victorii ***
 Obudziłam się przede mną było pełno lekarzy i zadawało mi pełno pytań .
- Victorio , jak się czujesz ? Ile widzisz palców ? - po wszystkich badaniach wykazało że jest wszystko okey , powiedzieli mi że miałam wielkie szczęście i że mogę podziękować moim przyjaciołom .
** Widokiem Sandry ***
- Przepraszam pani jest kuzynką Victorii ?
- Tak , a co się stało?
- Nic poza tym że się wybudziła i że zrobiliśmy jej kilka badań jest z nią wszystko dobrze .
- A mogę do niej wejść ?
- Tak , ale tylko na chwile pacjent musi odpocząć .
- Dobrze rozumiem .
*** Widokiem Victorii ****
Do sali weszła zapłakana Sandra .
- Hej młoda , wszystko w porządku ? - siadła przy łóżku , a ja nic się nie odzywałam .
- Nie bądź taka powiedz coś , proszę cię .... Wiem co się stało .
- Nie wiesz nic !!!!
- No to mi powiedz .
- On i Amy byli u nas w domu na kanapie , kochali się !!!
- Że co ?!
- To co usłyszałaś !! A teraz daj mi spokój i stąd wyjdź !! - zaczęłam płakać .
- Vicky uspokój się .
- [...]
- Nie zamierzasz się do mnie odzywać ? Proszę cię ... Kochanie - Sandra ciągle coś do mnie gadała ale ja na nic nie odpowiadałam miałam dość zaczęłam udawać że śpię ......
*** Widokiem Sandry ***
Wyszłam z sali bo zasnęła powiedziałam wszystkim co mi powiedziała , nikt nie mógł w to uwierzyć zresztą ja sama nie mogłam uwierzyć w to że Niall zdradził Victorię . Zaczął dzwonić do mnie telefon , był to Niall .
- Co chcesz ?
- Elo m gdzie wy wszyscy jesteście ? Gdzie jest Vicky ?
- Jesteśmy wszyscy w szpitalu ! Coś ty zrobił Victorii ?? Ona się przez ciebie pocięła i wzięła jakieś tabletki !! Lepiej mi się na oczy nie pokazuj !!
- Ale ... ja nie chciałem ..
- Daj spokój - chłopak coś jeszcze gadał ale ja się rozłączyłam .
- Kto to był ? - zapytał Louis .
- To , to był Niall . - po tych słowach wszyscy zamilkli . Przyszedł do szpitala ale chłopaki go na od razu wyprowadzili ...... .....


Rozdział 41.

O godzinie 19 byliśmy w barze miłe grono przyjaciół piliśmy , śpiewaliśmy i przede wszystkim dobrze się bawiliśmy o godzinie 23:00 , Danielle i Liam musieli iść , więc postanowiłam że ich odprowadzę , gdy przyszłam moje miejsce było zajęte przez Amy ... zaraz , zaraz ...
- Amy ? Co ona tu robi ?
- O właśnie Victoria to jest Amy .
- Wiem , kto to jest tylko co ona tu robi ?
- No przyszła tu , jest moją przyjaciółką .
- Dobra nie wtrącam się w to nie zamierzam się dziś kłucić - Sandra odciągnęła mnie od Amy i Nialla
- Vicky uspokój się i baw się dobrze .
- Spróbuję ale nic nie obiecuję , najwyżej coś jej zrobię ./
- Okey pomogę ci - wtrąciła się Perrie .
Bawiliśmy się nie zwracałam uwagi na Amy i Nialla którzy bawili się na parkiecie , dobra co ja wygaduję byłam cholernie zazdrosna bo Niall miał mnie w dupie , o godzinie 01:50 z urodzin Nialla poszła Sandra z Harrym i Louis z Eleanor , więc zostałam tylko ja , Niall , Perrie , Zayn i ta Amy sorry ja z Perrie nazwałam ją przylepą o 3:00 wyszliśmy z baru przyznam że było już strasznie późno i byłam zmęczona . Wyszliśmy z baru i szliśmy ulicą w pewnej chwili odezwała się Amy ./
- Ej ,czekajcie zapomniałam torebki , zaraz wrócę .
- Nie , nie nie możesz iść sama , pójdę z tobą .
- Niall jaki ty miły <hihihi> - myślałam że zwymiotuję .
- Dobra idźcie a my poczekamy tu - do dziś żałuję tych słów .... Czekaliśmy bardzo długo a ich nie było .
- Ej to ja może po nich pójdę - odezwał się Zayn .
-Okey to my tu czekamy ...
** Z widoku Zayna ****
Hmmm .. cały ten wieczór wydawał mi się dziwny , ale gdy Niall poszedł z Amy po ,, torebkę '' i długo nie wracali zdziwiło mnie to byłem ciekawy dlaczego ich tak długo nie ma , poszedłem do baru ale ich tam nie było zapytałem się barmanki .
- Przepraszam była tutaj taka brunetka z blondynem ?
-  Hmm . . mówisz o Niallu Horanie i Amy ?
- Tak , tak właśnie o nich .
- No więc byli tu dziewczyna wzięła torebkę a Niall zamówił dwa drinki , potem on poszedł do toalety przyszedł wypili drinki i wyszli bocznym wyjściem .
- Bocznym ?!
- Tak właśnie , bocznym .
- Dobrze , dziękuję i do widzenia - wyszedłem bocznym wyjściem nie widziałem tam nikogo oprócz pijanych nastolatków szedłem prosto mijałem zaułki ale nigdzie nie widziałem Nialla i Amy !! Gdy szedłem prosto z jednym z zaułków zobaczyłem kontem oka Nialla i Amy całujących się pod ścianą .
- Co wy ?! Co wy tu robicie !! - popchałem Nialla na bok .
- Kurwa co ty robisz ? Zostaw mnie !!!
- Niall opanuj się ty nie kochasz Amy , ty kochasz Victorie .
- Nie ja jej nie kocham zostaw mnie w spokoju .
- Gadasz głupoty , ona pomieszał ci w głowie .
- Nie prawda zostaw nas - Niall mnie popchał po czym szedł z Amy prosto , potem wsiadł do taksówki i już go nie widziałem . Miałem mętlik w głowie nie wiedziałem co robić byłem w kropce gdy wstawałem z ziemi zobaczyłem Perrie i Victoria , ona płakała czyli wszystko słyszała i widziała ?
- Victoria ja ...
- To nie twoja wina , dajcie mi spokój ..... - to były jej ostatnie słowa które usłyszałem od niej , pobiegła i zniknęła a ja podszedłem do Perrie która była zdziwiona tym wszystkim .
*** Widokiem Victorii ***
Dlaczego ? Co ja mu zrobiłam ? Widziałam i słyszałam wszystko biegłam przed siebie , oczy miałam zapęłnione łzami jechała taksówka zatrzymałam ją i poprosiłam żeby podwiozła mnie do domu , facet pytał się mnie co się stało powiedziałam że wszystko jest okey że to zwykła kłótnia z chłopakiem .
W domu świeciło się światło , myślałam że to Sandra ale pomyliłam się . Weszłam do domu a na mojej kanapie leżał Niall i Amy , on bez koszulki a ona bez koszulki i stanika to było przerażające i to jeszcze w moim domu na mojej kanapie , coś mnie zabolało i to bardzo wybiegłam z domu i trzasnęłam drzwiami biegłam przed siebie płakałam , za nim się obejrzałam zaszłam pod dom chłopaków weszłam do domu trzasnęłam drzwiami i pobiegłam do kibla .
Ryczałam z kilka minut potem wstałam i chwyciłam za tabletki . Wzięłam garstkę i połknęłam .
Byłam złą byłam wściekła , zastanawiałam się dlaczego on mi to zrobił ? Miałam tysiąc myśli , ale wiedziałam że nie mam już dla kogo żyć , on powiedział że mnie nie kocha , koniec ... to już jest koniec nas i mnie , wzięłam żyletkę i zaczęłam robić głębokie rany .
Robiłam cięcie za cięciem nie zależało mi już na niczym , chciałam po prostu umrzeć , krew spływała mi po ręce i kapała na ziemię w pewnej chwili straciłam równowagę i upadłam .
** Widokiem Perrie **
Razem z Zaynem przyszliśmy do domu siadłam koło Louisa i Eleanor , Zayn stał i był bardzo zdenerwowany , łapał się za głowę i nie mógł usiedzieć w miejscu .
- Spokojnie Zayn , Victoria jest na górze - odezwał się Louis .
- Może musi trochę pobyć sama ?
- Zayn Kochanie choć napij się wody i pójdziemy spać jest 4 nad ranem .
- Okey ...
** Widokiem Louisa
- Ja też już idę czekałem z Eleanor aż wszyscy wrócicie .
- No właśnie już jesteście więc możemy iść .
- Eleanor idź już do mnie do pokoju , ja idę do toalety . - światło było zapalone więc zapukałem
( Puk , puk ) ... Nikt się nie odzywał , więc wszedłem , na ziemi było pełno krwi i Victoria w ręce trzymała żyletkę szybko chwyciłem ręcznik i tamowałem krew , wołałem o pomoc .
- Ludzie !! Szybko ! Pomocy dzwońcie na pogotowie !!!!!
Przyszedł Liam a za nim Danielle , Perrie , Eleanor i Zayn .
- Co się gapicie ? Pomóżcie mi , dzwońcie na pogotowie !!!!!
** Widokiem Zayna **
Byłem na dole z Perrie , piliśmy wodę w pewnym czasie usłyszałem głos Louisa ,, Ludzie ! Szybko [...] ''
pobiegłem na górę do toalety przed drzwiami stał Liam , Danielle i inni było pełno krwi a na ziemi leżała Victoria szybko wyciągnąłem telefon i zadzwoniłem po pogotowie .
- Hallo ? Potrzebujemy szybko pogotowie . Proszę szybko przyjechać na ulicę ******* 32a szybko mamy tu dziewczynę która jest nie przytomna i krwawi !!! Szybko - kobieta z którą rozmawiałem powiedziała że już wysyła karetkę i że będzie za około 10 minut nawet szybciej . Louis i Liam byli na podłodze , Danielle płakała a Perrie próbowała się dodzwonić do Sandry lub Harrego ..........
Po 8 minutach była u nas karetka która wzięła Victorie . Danielle z Perrie zostali w domu powiedzieli że posprzątają i przyjadą , a ja z Louisem i Liamem pojechaliśmy do szpitala po drodze dodzwoniłem się do Harrego który dał mi Sandrę , powiedziałam Sandrze że Victoria jest nie przytomna i pocięta powiedziała że spotkamy się w szpitalu za kilka minut ...........

Rozdział 40.

  Wstałam z rana poszłam do kuchni był tam tylko Niall .
- Hej Kochanie .
- Cześć Niall .
- No proszę cię nie denerwuj się na mnie .
- Niall jak ja mam się na ciebie nie denerwować jak wczoraj na mnie krzyczałeś że niby pchałam się Louisowi do łóżka , i jeszcze mnie kłamiesz .
- Nie , no proszę cię daj mi ostatnią szansę na moje urodziny .
- Ehh...
- Nie przewracaj oczami tylko proszę cię daj mi szansę .
- Okey .
- Czyli tak ?
- Tak .
- O boże , dziękuję !! Kocham cię ...  - chłopak podniósł mnie .
- Niall , stój proszę się daj mnie na dół < haha>
- Przepraszam , trochę mnie poniosło ..
- Trochę ? A gdzie są wszyscy ?
- Sandra z Harrym na mieście , Daniell i Liam w szpitalu , Perrie i Zany nie wiem gdzie są no i Louis pojechał po Eleanor .
- Aha .
- No wiesz czyli dom mamy dla siebie , a ja mam urodziny .
- No i co z tego ?
- A no to .. - chłopak wziął mnie na ręce i zaniósł mnie do sypialni , chłopak zaczął mnie namiętnie całować a ja jego nasze usta się dotykały , nasze ciała , głośne bicie serc i miła rozkosz , znów się kochaliśmy .......



****** Hejka Sorry że taki krótki ale nie miałam zbytnio czasu :(( Podoba wam się blog ? :))  ****

środa, 2 października 2013

Rozdział 39.

Czemu go to tak śmieszy ? Mówię tylko prawdę .
-Louis dlaczego go to tak śmieszy ?
- A skąd ja mam to wiedzieć ?
- Dobra nie ważne - uśmiechnęłam się sztucznie .
- Czy  to był sztuczny uśmiech ?
- Nie , nie a skądże .
- Serio ? Znam cię już trochę i Ej ... nie odpowiadaj mi tu sarkastycznie , trochę szacunku jestem starszy od Ciebie .
- No i co z tego że jesteś starszy ?  Dobra , dobra ja lecę będę wieczorem .
- Hmm .. wieczorem czyli o 18 ?
- Emm.. no co ty ..
- Czyli tak ?
- Tak - dałam buzi w policzek Louisowi i szłam w stronę drzwi .
-Ej ! Vicky !!
- Co ?! - i w tym momencie chłopak zrobił mi zdjęcie .
- Dlaczego zrobiłeś mi zdjęcie ? !
- A tak jakoś ...
- Aha dobra ja idę , do potem .
- Okey , do potem  - wyszłam z kuchni i minęłam się z Danielle .
- Hejka Victoria , co tam ? Gdzie zgubiłaś Nialla ?
- Hejka u mnie dobrze , a Ciebie i dziecka ? Hmm Niall nie wiem miał iść załatwić jakieś sprawy .
- Hmm jakieś sprawy ?
- No tak , a co ? - dziewczyna zrobiła skwaszoną minę i wyciągała telefon .
- Pacz , Amy Green dodała to zdjęcie jakieś 10 minut temu
- Ehem , dobra ja idę .
- Vicky co jest ?
- Ona już mnie denerwuje , ciągle pisze do Nialla i prosi go żeby do niej wrócił !
- Uspokój się , przecież on cię kocha , a z nią się chyba tylko przyjaźni .
- Ta , chyba dobra ja idę pa  - zdenerwowana wyszłam z domu , wsiadłam do auta i pojechałam do siebie .
** W domu ***
- Hej młoda .
- Hej ... - powiedziałam pod nosem .
- Co jest ?
- Nic ...
- Przecież widzę no co jest ?
- Niall..
- I już wszystko jasne , widziałam to zdjęcie .
- To już wszyscy je widzieli !?
- Nie denerwuj się .
- Jak mam się nie denerwować !? Powiedział mi że jedzie załatwić jakieś ważne rzeczy związane z urodzinami ! - dobra daj mi spokój idę do pokoju .
*** Kilka godzin potem **
 ,, Hej Victoria tu Louis ''
 ,, Hej , co chcesz :p ''
,, To co żeby coś chcieć muszę napisać ? ''
,, Nie , sorry jestem trochę zdenerwowana ''
,, Na Nialla ? ''
,, Tak :c ''
,, Nie smuć się ''
,, Ale dlaczego on taki jest ? Nie zadzwonił do mnie od rana , powiedział mi że musi załatwić kilka ważnych spraw a był u Amy ! Louis , ja już nie mogę , on mnie kłamie !! :( ''
,, Jesteś w domu ? ''
,, Tak , a co ? ''
,, Czekaj zaraz do Ciebie przyjadę i pogadamy . Okey ? :)) ''
,, Okey , czekam ... ''
,, A może jakiś uśmiech dla mnie ? :)) ''
,, :)) ''
,, O wiele lepiej , już jadę '' -
dlaczego Louis zaczął się mną przejmować , ehh dobra nieważne . Po kilku minutach był już u mnie w domu .
- O co chodzi ?
- Nie wiem sama o co chodzi Niallowi ...
- Nie pytam o niego tylko o Ciebie .
- Ze mną jest wszystko okey jeśli chciał byś wiedzieć .
- No ja wiem tylko nie wiem dlaczego się nim aż tak przejmujesz ?
- Boję się ...
- Czego ? ? - i w tym momencie do mnie zaczął dzwonić Niall .
- ,, Hej Skarbie , co tam ? Gdzie jesteś ?-  Hej jestem w domu .- Ooo Podjadę po ciebie , co ty na to ?- Nie trzeba ...- Czemu ? Jesteś już u nas ?- Nie , ale pojadę z Louisem ...- Emm , a co on jest u Ciebie ? 
- Tak , dobra kończę pa . Spotkamy się u Was w domu
- Okey , pa ''
- Kto to ? -
zapytał Louis
- Niall .
- Aha , to co jedziemy ?
- Tak poczekaj wezmę rzeczy na jutro .
- Okey to ja idę do auta .
** Na miejscu ( U chłopaków w domu) ****
Przyjechaliśmy była Sandra , Harry , Niall , Perrie , Danielle , no dobra byli wszyscy oprócz Eleanor . Siedzieliśmy na dole w salonie ja jakoś nie miałam humoru , czasem tak bywa .
- Dobra ja idę spać .
- Czekaj idę z tobą - powiedział Niall .
- Okey - po chwili leżeliśmy w łóżku .
- Victoria , o co ci chodzi , chodzisz jakaś taka .
- Ja ? Ja jakaś taka ?
- Tak .
- O boże daj spokój .
- No ale o co chodzi ?
- Może o to że ciągle mnie kłamiesz !!
- Ja ?
- Tak ty !
- Nie krzycz na mnie , z czym ja cię niby okłamałem ?
- Jak się załatwiało sprawy ?
- Dobrze .
- Nie skończyłam , jak się załatwiało sprawy z Amy ?
- O boże ty tylko ta Amy i Amy , przecież ja się z nią tylko przyjaźnie , a co robił u Ciebie Louis ?
- Dotrzymywał mi towarzystwa gdy nie było Ciebie , Sandry i innych .
- Ta dotrzymywał ci towarzystwa w łóżku ?
- Co ?! Daj już spokój okey ?
- Nie , myślisz że ja tego nie widzę jak miło spędzasz z nim czas ?
- Ale to jest tylko mój przyjaciel tak samo jak ty !
- Tak , tak tylko że ja Louisowi nie pcham się do łóżka !
- Co !? Co kurwa ? O czym ty do mnie gadasz ?
- Nie , Victoria to nie miało tak być ...
- A jak ? Daj mi spokój ...
- Przepraszam ... - Niall coś tam jeszcze do mnie gadał ale nie słuchałam go zasnęłam , wiem dziwne spałam z chłopakiem z którym się nie dawno się pokłuciłąm , ale nie miałam już na nic sił , po prostu zasnęłam ........