sobota, 5 października 2013

Rozdział 41.

O godzinie 19 byliśmy w barze miłe grono przyjaciół piliśmy , śpiewaliśmy i przede wszystkim dobrze się bawiliśmy o godzinie 23:00 , Danielle i Liam musieli iść , więc postanowiłam że ich odprowadzę , gdy przyszłam moje miejsce było zajęte przez Amy ... zaraz , zaraz ...
- Amy ? Co ona tu robi ?
- O właśnie Victoria to jest Amy .
- Wiem , kto to jest tylko co ona tu robi ?
- No przyszła tu , jest moją przyjaciółką .
- Dobra nie wtrącam się w to nie zamierzam się dziś kłucić - Sandra odciągnęła mnie od Amy i Nialla
- Vicky uspokój się i baw się dobrze .
- Spróbuję ale nic nie obiecuję , najwyżej coś jej zrobię ./
- Okey pomogę ci - wtrąciła się Perrie .
Bawiliśmy się nie zwracałam uwagi na Amy i Nialla którzy bawili się na parkiecie , dobra co ja wygaduję byłam cholernie zazdrosna bo Niall miał mnie w dupie , o godzinie 01:50 z urodzin Nialla poszła Sandra z Harrym i Louis z Eleanor , więc zostałam tylko ja , Niall , Perrie , Zayn i ta Amy sorry ja z Perrie nazwałam ją przylepą o 3:00 wyszliśmy z baru przyznam że było już strasznie późno i byłam zmęczona . Wyszliśmy z baru i szliśmy ulicą w pewnej chwili odezwała się Amy ./
- Ej ,czekajcie zapomniałam torebki , zaraz wrócę .
- Nie , nie nie możesz iść sama , pójdę z tobą .
- Niall jaki ty miły <hihihi> - myślałam że zwymiotuję .
- Dobra idźcie a my poczekamy tu - do dziś żałuję tych słów .... Czekaliśmy bardzo długo a ich nie było .
- Ej to ja może po nich pójdę - odezwał się Zayn .
-Okey to my tu czekamy ...
** Z widoku Zayna ****
Hmmm .. cały ten wieczór wydawał mi się dziwny , ale gdy Niall poszedł z Amy po ,, torebkę '' i długo nie wracali zdziwiło mnie to byłem ciekawy dlaczego ich tak długo nie ma , poszedłem do baru ale ich tam nie było zapytałem się barmanki .
- Przepraszam była tutaj taka brunetka z blondynem ?
-  Hmm . . mówisz o Niallu Horanie i Amy ?
- Tak , tak właśnie o nich .
- No więc byli tu dziewczyna wzięła torebkę a Niall zamówił dwa drinki , potem on poszedł do toalety przyszedł wypili drinki i wyszli bocznym wyjściem .
- Bocznym ?!
- Tak właśnie , bocznym .
- Dobrze , dziękuję i do widzenia - wyszedłem bocznym wyjściem nie widziałem tam nikogo oprócz pijanych nastolatków szedłem prosto mijałem zaułki ale nigdzie nie widziałem Nialla i Amy !! Gdy szedłem prosto z jednym z zaułków zobaczyłem kontem oka Nialla i Amy całujących się pod ścianą .
- Co wy ?! Co wy tu robicie !! - popchałem Nialla na bok .
- Kurwa co ty robisz ? Zostaw mnie !!!
- Niall opanuj się ty nie kochasz Amy , ty kochasz Victorie .
- Nie ja jej nie kocham zostaw mnie w spokoju .
- Gadasz głupoty , ona pomieszał ci w głowie .
- Nie prawda zostaw nas - Niall mnie popchał po czym szedł z Amy prosto , potem wsiadł do taksówki i już go nie widziałem . Miałem mętlik w głowie nie wiedziałem co robić byłem w kropce gdy wstawałem z ziemi zobaczyłem Perrie i Victoria , ona płakała czyli wszystko słyszała i widziała ?
- Victoria ja ...
- To nie twoja wina , dajcie mi spokój ..... - to były jej ostatnie słowa które usłyszałem od niej , pobiegła i zniknęła a ja podszedłem do Perrie która była zdziwiona tym wszystkim .
*** Widokiem Victorii ***
Dlaczego ? Co ja mu zrobiłam ? Widziałam i słyszałam wszystko biegłam przed siebie , oczy miałam zapęłnione łzami jechała taksówka zatrzymałam ją i poprosiłam żeby podwiozła mnie do domu , facet pytał się mnie co się stało powiedziałam że wszystko jest okey że to zwykła kłótnia z chłopakiem .
W domu świeciło się światło , myślałam że to Sandra ale pomyliłam się . Weszłam do domu a na mojej kanapie leżał Niall i Amy , on bez koszulki a ona bez koszulki i stanika to było przerażające i to jeszcze w moim domu na mojej kanapie , coś mnie zabolało i to bardzo wybiegłam z domu i trzasnęłam drzwiami biegłam przed siebie płakałam , za nim się obejrzałam zaszłam pod dom chłopaków weszłam do domu trzasnęłam drzwiami i pobiegłam do kibla .
Ryczałam z kilka minut potem wstałam i chwyciłam za tabletki . Wzięłam garstkę i połknęłam .
Byłam złą byłam wściekła , zastanawiałam się dlaczego on mi to zrobił ? Miałam tysiąc myśli , ale wiedziałam że nie mam już dla kogo żyć , on powiedział że mnie nie kocha , koniec ... to już jest koniec nas i mnie , wzięłam żyletkę i zaczęłam robić głębokie rany .
Robiłam cięcie za cięciem nie zależało mi już na niczym , chciałam po prostu umrzeć , krew spływała mi po ręce i kapała na ziemię w pewnej chwili straciłam równowagę i upadłam .
** Widokiem Perrie **
Razem z Zaynem przyszliśmy do domu siadłam koło Louisa i Eleanor , Zayn stał i był bardzo zdenerwowany , łapał się za głowę i nie mógł usiedzieć w miejscu .
- Spokojnie Zayn , Victoria jest na górze - odezwał się Louis .
- Może musi trochę pobyć sama ?
- Zayn Kochanie choć napij się wody i pójdziemy spać jest 4 nad ranem .
- Okey ...
** Widokiem Louisa
- Ja też już idę czekałem z Eleanor aż wszyscy wrócicie .
- No właśnie już jesteście więc możemy iść .
- Eleanor idź już do mnie do pokoju , ja idę do toalety . - światło było zapalone więc zapukałem
( Puk , puk ) ... Nikt się nie odzywał , więc wszedłem , na ziemi było pełno krwi i Victoria w ręce trzymała żyletkę szybko chwyciłem ręcznik i tamowałem krew , wołałem o pomoc .
- Ludzie !! Szybko ! Pomocy dzwońcie na pogotowie !!!!!
Przyszedł Liam a za nim Danielle , Perrie , Eleanor i Zayn .
- Co się gapicie ? Pomóżcie mi , dzwońcie na pogotowie !!!!!
** Widokiem Zayna **
Byłem na dole z Perrie , piliśmy wodę w pewnym czasie usłyszałem głos Louisa ,, Ludzie ! Szybko [...] ''
pobiegłem na górę do toalety przed drzwiami stał Liam , Danielle i inni było pełno krwi a na ziemi leżała Victoria szybko wyciągnąłem telefon i zadzwoniłem po pogotowie .
- Hallo ? Potrzebujemy szybko pogotowie . Proszę szybko przyjechać na ulicę ******* 32a szybko mamy tu dziewczynę która jest nie przytomna i krwawi !!! Szybko - kobieta z którą rozmawiałem powiedziała że już wysyła karetkę i że będzie za około 10 minut nawet szybciej . Louis i Liam byli na podłodze , Danielle płakała a Perrie próbowała się dodzwonić do Sandry lub Harrego ..........
Po 8 minutach była u nas karetka która wzięła Victorie . Danielle z Perrie zostali w domu powiedzieli że posprzątają i przyjadą , a ja z Louisem i Liamem pojechaliśmy do szpitala po drodze dodzwoniłem się do Harrego który dał mi Sandrę , powiedziałam Sandrze że Victoria jest nie przytomna i pocięta powiedziała że spotkamy się w szpitalu za kilka minut ...........

1 komentarz: