- Victoria co znów się stało ?
- Nic , gdzie wychodzisz ?
- Idę z Harrym do kina , ale ja widzę że coś się stało .
- Miłej zabawy .
- Dzięki , ale co się stało .
- Byłam w Parku i był tam Niall rozmawialiśmy bardzo długo , przekonywał mnie że wcale nie spał z Amy że całowali się i takie tam ale powiedział mi że opamiętał się w ostatniej chwili ... Sandra a co jeśli on naprawdę mnie nie zdradził ? A co jeśli .....
- Victoria ...
- Sandra ja go kocham do cholery ....
- Dobra idź już bo Harry czeka w aucie .
- Ale jak chcesz pogadać to ja zostanę ...
- Nie trzeba , leć już ...
- Okey , tylko nie rób znów nic głupiego .
- Ehem , pa .
- Pa ...
Poszłam do mojego pokoju , najpierw siedziałam na łóżku , a potem leżałam i paczyłam się w okno .
( Puk , puk ) Ktoś zaczął pukać do drzwi zeszłam na dół i otworzyłam drzwi była to Amy Green .
- Co ty tu robisz ? Co ty chcesz ?!
- Cześć .
- O co ci chodzi ? Dopięłaś swego nie jestem już z Niallem , możesz śmiało do niego wrócić , będziecie sobie żyć długo i szczęśliwie , nareszcie zeszłam ci z drogi , tego od początku chciałaś .
- Mogę wejść ?
- Po co ?
- Chcę z tobą pogadać na spokojnie .
- Na spokojnie ? O czym ty chcesz gadać ?
- Chcę coś wyjaśnić
- Co ty chcesz wyjaśnić ?
- Dasz mi dojść do głosu , czy będziesz ciągle tak na mnie wrzeszczeć !!
- Wiesz co miałaś swoje 5 minut i pokazałaś na co cię stać a teraz nie chcę z tobą gadać ! Idź !!
- Dobra robisz to co uważasz za słuszne , jak coś to dzwoń - do ręki dała mi małą karteczkę z jej numerem telefonu popatrzyłam się na nią siadłam w salonie na kanapie , przykryłam się kocem i zasnęłam .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz