piątek, 20 września 2013

Rozdział 34.

Obudziłam się około 6:30 leżałam w łóżku i nagle moje rany na ręce zaczęły mnie piec i boleć , zaczęłam płakać , po 20 minutach ogarnęłam się wstałam i poszłam do łazienki wzięłam prysznic , ubrałam się i uczesałam włosy .
Zeszłam na dół w Salonie siedziała Sandra i jadła tosty , a ja w biegu chwytałam za torebkę .
- Sandra widziałaś może gdzieś mój telefon ?
- No leży na blacie w kuchni , a co ? Wybierasz się gdzieś ?
- Dzięki , no wybieram się , idę do studia zanieść piosenkę , potem lecę na miasto załatwić parę rzeczy , jeszcze muszę iść do Vanessy załatwić książki .
- A no tak będziesz się uczyć od Października .
- Yhymm - kiwnęłam głową i wyszłam .
Wsiadłam do auta pojechałam do Studia dałam piosenkę mojemu menadżerowi , zaakceptował ją powiedział że jest super , potem spotkałam się z Vanessą która dała mi książki na Październik , tylko że nauki będę mieć mniej niż wcześniej muszę się skupić na piosenkach i tym podobne , dobra mniejsza o to , za nim się obejrzałam była 13, a przypomniałam sobie że nie jadłam śniadania więc postanowiłam że pojadę coś zjeść na mieście , gdy wsiadałam do auta zadzwonił do mnie Leon .
- Hejka , co robisz ? Możemy się spotkać ?
- Hejka Leon , w tej chwili planuję jechać coś zjeść , jak chcesz to możesz jechać ze mną .
- No okey , to gdzie się spotkamy i za ile ?
- Podjadę po Ciebie tylko powiedz mi gdzie jesteś .
- No w jestem na przystanku Street01
- Na głównej ulicy ? Dobra już jadę a coś się stało ?
- Po prostu przyjedź zaraz pogadamy - pojechałam po Leona wsiadł do auta i pojechaliśmy do restauracji , zamówiliśmy jedzenie .

- Dobra a wiec co się stało ?
- A musiało się coś stać żebyśmy się mogli spotkać ?
- Nie , ale widzę że jest coś nie tak , a wiec ?
- Nie prawda , jest wszystko okey .
- Mów
- Nie bo jest wszystko okey .
- Leon przecież widzę że jest coś nie tak , mnie nie okłamiesz , no proszę cię mów .
- Dobra bo nie dasz mi spokoju .
- Leon jestem twoją przyjaciółką ?
- Nie .
- Co !? - o czym on mówi , czy on nie chce się ze mną przyjaźnić ?
- Jesteś więcej niż moją przyjaciółką jesteś moją siostrą .
- Nie strasz mnie ! Leonku no mów o co chodzi .
- No okey .
- A wiec, co się dzieje Skarbie ?
- Skarbie < ha ha >
- Dobra nie denerwuj mnie i mów co się dzieje .
- Moi rodzice ..
- Co oni znów wymyślili ?
- Oni ...
- No wysłów się do cholery ...
- Oni chcą mnie wysłać do LA .
- Co ! Dlaczego ? Co na to Emily ?
- Emily się wściekła , ale co ja na to mogę ? W przyszłości mam się zająć firmą i oni kazali mi jechać na jakieś kursy do Akademii .
- Ale ty tą firmę znasz na pamięć po co ci to ?
- No bo mam mieć jakieś Świadectwo Pracy takie jak mój stary ! - w oczach chłopaka widziałam nie nienawiść bo wiem że on nie chce tam pracować .
- Leon uspokój się , weź Emily ze sobą .
- Mój ojciec na to nie pozwoli .
- Nie , ja już mam dość - odeszłam od stołu i szłam do auta . Chłopak za mną wybiegł i krzyczał .
- Ale Victoria co ty chcesz zrobić ?!!
- Zobaczysz !! - wsiadłam do auta , w tym samym czasie wsiadł Leon .
- Co ty chcesz zrobić ?
- Zobaczysz , nie gadaj teraz do mnie jadę - po chwili chłopak zorientował się że jadę do firmy jego rodziców , chłopak nawet mnie nie zatrzymywał bo się mnie bał było we mnie tyle złości że mogłabym rozwalić wszystkie mosty i ściany , miałam dość tego co robią rodzice Leona .
Szłam przed siebie nikt mnie nie zatrzymywał ani sekretarki , ani ochroniarze , po prostu szłam a za mną biegł Leon .
- Dzień dobry proszę pana .
- O dzień dobry Victorio dawno się nie widzieliśmy .
- Tak , tak bardzo wzruszające .
- Co ci się stało ?
- Wiem że pan jest surowy ale żeby aż tak , wiem że panu się nic nie podoba co robi Leon ale to jego życie niech pan mu da trochę wolności , a jeśli ma jechać na akademie niech jedzie z Emily - facet popatrzył się na mnie a potem na Leona .
- Leon będziesz robić to co ci karzę zrozumiano .
- Ale ... - i w tym momencie przerwał mi Leon , on po prostu wybuchł ...
- Nie Victoria , dzięki tobie teraz coś zrozumiałem , nie musisz już mówić za mnie bo ja mam dość , tak tato dobrze usłyszałeś mam dość , mam dość Ciebie i mamy nie pojadę nigdzie bez Emily , kocham ją musisz to zaakceptować !! Masz jednego syna i firmę przejmę ja albo nikt inny , ale to zdanie zależy tylko ode mnie !! - tacie Leona zabrało mowę , spojrzał na mnie na chłopaka i powiedział .
- Nareszcie , nareszcie postawiłeś mi się i dojrzałeś , jeśli dajesz takie reguły to okey możesz jechać z Emily i podziękuj Victoria a zwłaszcza samemu siebie .... - siedzieliśmy jeszcze w firmie z jakąś godzinę potem pojechałam do domu .
- No to pa - krzyczał już z drugiej strony ulicy Leon .
- Pa , pa - weszłam do domu Sandra siedziała z Harrym na kanapie i oglądali film nie chciałam im przeszkadzać i poszłam do siebie do pokoju , gdy leżałam na łóżku przyszedł do mnie SMS .
 ,, Hej kochanie Co robisz ? Chcesz się dziś spotkać , jeśli masz czas . '' 
,, Hej Niall , w tej chwili leżę na łóżku xoxo Jestem wykończona '' 
,, Ha ha , a na co masz w tej chwili ochotę ? Co byś chciała dziś robić ? ''
,,  Po prostu chciałabym się teraz w ciebie wtulić i leżeć haha xoxo ''
,, No to za 10 minut będę kochanie xoxo ''
,, Czekam <3 ''
Po nie całych 10 minutach zjawił się u mnie w domu , przyszedł i mocno mnie przytulił mówiąc mi do ucha ..
- Chciałbym się tak mocno przytulić i nigdy już nie puścić .
- Ohh - położyliśmy się u mnie na łóżku . Leżałam u Nialla na brzuchu , a on bawił się moimi włosami , patrzyliśmy się w sufit gadaliśmy i się śmialiśmy , po chwili ktoś zaczął dzwonić do Nialla , a on spojrzał tylko na ekran telefonu i odłączył tego kogoś .
- Kto to był ?
- Nikt ważny kochanie .
- Hmm no okey - nie wydawało mi się to podejrzane do czasu ... Ten ktoś zaczął dzwonić i dzwonić po 6 razie powiedziałam do Nialla.
- Niall może wyjdziesz i to odbierzesz , bo spokoju ci nie da ta osoba .
- No okey - chłopak wyszedł z pokoju i odebrał telefon , drzwi były uchylone i jak to ciekawość dziewczyn musiałam podsłuchać rozmowę .
-Przestań do mnie dzwonić , jestem z Victorią ..... Daj mi dziś spokój .... Nie... No okey spotkamy się jutro ale daj mi na dziś spokój ... Pa .... - chłopak przyszedł , a ja udawałam że nic nie słyszałam z rozmowy i żeby wyglądało to jakoś wzięłam gazetę i udawałam że czytam .
- Okey już jestem .
- No spoko , mam nadzieję że dadzą ci już spokój ..
- No ja też tak myślę - nikt już nie dzwonił ale przyszły tylko trzy SMS na które chłopak spojrzał i mówił że to Liam .
- Okey nie obchodzi mnie to - po kilku godzinach chłopak powiedział że musi iść i że spotkamy się juro , powiedziałam że okey , odprowadziłam go na dół a w salonie zbierali się Sandra i Harry .
- A wy gdzieś jedziecie ?
- No jedziemy do Harrego .
- Okey czyli zostaję sama ?
- Przepraszam Skarbie , wynagrodzę ci to jutro - powiedział Niall całując mnie w czoło i wychodząc .
- Pa - powiedział Harry .
- Jak coś to dzwoń młoda .
- Taa , pa - wszyscy wyszli a ja zostałam sama w domu , wyglądało na to że będzie burza więc poszłam na górę pozamykać okna ostatni został mój pokój a na moim łóżku był telefon Nialla przyszedł SMS , moja ciekawość nie zna granic odblokowałam telefon i to co zobaczyłam zatkało mnie ...........

__________________________*** Hejka przepraszam że dawno nie dodawałam notki ale zrozumiecie szkoła i dużo zamieszania , ale obiecuję wam że w każdej wolnej chwili będę pisać dla was Nowe rozdziały :)) A tak wogólę to podoba wam się blog ? Jak myślicie co jest w SMS-ach Nialla ?
Komentujcie bloga przesyłajcie go dalej i jak chcecie zadajcie mi pytania na Asku , możecie mi też dać follow na Twitterze <3  @torinkaa                      Kocham was i pozdrawiam wasza Blogerkaa xoxo______

1 komentarz: