Obudziłam się około 14 i nie mogłam dojść do siebie , koło mnie nie było nikogo leżała tylko mała kartka od Nialla .
,, Hejka Kochanie , bardzo słodko spałaś nie chciałem cię budzić . Ja jestem z chłopakami u Paula. Śniadanie masz na dole przyszykowałem je z Harrym dla Cibie i Sandry. Swoje ciuchy co przyniosłaś włożyłem do mnie do szafy ,będziemy około 16 , czekajcie na nas
Kocham cię , Twój Niall ''
On na serio jest słodki , dobra idę na to śniadanie co przygotowali , ale najpierw pójdę się przebrać i idę zbudzić Sandrę .
Szłam do pokoju Hazzy ale Sandry tam nie było ,, Gdzie ona do cholery może być ? '' szłam na dół , w salonie świecił telewizor , a na kanapie leżała Sandra .
- Sandra ! - wykrzyknęłam , rzucając się na nią .
- Auć ! Siemka młoda , coś taka radosna ?
- Nie wiem tak jakoś .
- Miło teraz proszę cię zejdź ze mnie .
- Hmm , no okey. Kiedy wstałaś ?
- No jakąś godzinę temu .
- Spoko , chłopaki będą o 16 ./
- No wiem .
- A jadłaś śniadanie już ?
- Y yy jakie śniadanie ?
- No chłopaki ponoć śniadanie nam zrobili jest w kuchni .
- Nic nie wiem o śniadaniu .
- A patrzyłaś do kuchni ?
- No , nie .
- No to chodź do kuchni na śniadanie bo Niall z Harry zrobili je nam .
- No okey . - poszłyśmy do kuchni , na stole było śniadanie , kilka kanapek , naleśniki z czekoladą i sok pomarańczowy . Było bardzo pyszne . Potem poszłyśmy na telewizję a ja bawiłam się telefonem , nagle przyszedł mi SMS od Emily .
,, Victoria , zrobiłam to ! Było cudnie '' -trochę zadziwiła mnie treść tego SMS .
,, Ale co zrobiłaś ?!! ''
,, Przespałam się z Leonem '' - gdy to przeczytałam na głos mnie i Sandrę zamurowało .
,, Ale przecież to twój przyjaciel ''
,, Wiem , ale Kocham go ''
,, A on Ciebie ? ''
...
,, Wyznał mi że też mnie Kocha ''
,, A co z waszą przyjaźnią ? ''
,, Przyjaźni już nie ma , ale za to jest miłość '' - to wszystko mnie zaszokowało , nic już nie pisałam z Emily . Około 16:17 do domu przyszli chłopaki i dopytywali się jak się spało , jak smakowało jedzenie i typm podobne , potem poszłam z Niallem do pokoju i rozmawialiśmy .
- Jutro mam koncert , będziesz z Sandrą ?
- Raczej tak kochanie .
- Raczej ? - zapytał podejrzanie chłopak .
- No bo jeśli nie chcesz żebym jechała to nie pojadę i wtedy będziesz miał wszystkie fanki dla siebie a nie tylko mnie .
- Ale ja chcę tylko Ciebie , przy tobie czuję się normalnie .
- < ha ha >
- Nie śmiej się , z tego < ha ha >
- Ale sam się z tego śmiejesz .
- No , ale ja mogę .
- Niech ci będzie .
-Mam dla Ciebie prezent i chciałbym żebyś założyła to na jutrzejszy koncert .
- Zależy co to jest .- chłopak otworzył szafę w której trzymał swoje buty i czapki .
Wyjął jedną ze swoich zielonych czapek , po boku z podpisem NIALL i założył mi na głowę .
- Ślicznie wyglądasz Skarbie .
- Dziękuję . - chłopak zaczął się do mnie zbliżać , coraz bliżej i bliżej , aż w końcu nasze usta się zbliżyły i zaczęliśmy się namiętnie całować .
Chłopak znów ściągnął z siebie koszulkę , swoją rękę wsadzał mi pod sweter , który mi ściągnął .
- Niall , poczekaj .
- Co się stało ?
- Zamknij drzwi - chłopak wstał i zamknął drzwi na klucz , byłam strasznie na niego napalona , a on na mnie. Zaczęliśmy się jeszcze bardziej się całować i zdejmować ubrania . Raz ja zdjęłam bluzkę , potem on spodnie i tak dalej , potem byliśmy na łóżku i zaczęliśmy się kochać , to było cudne przeżycie po raz drugi ......
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz