sobota, 31 sierpnia 2013

Rozdział 27 .

** Następny dzień ****
Wstałam około 8 , a Niall już biegał po pokoju i myślał co może ubrać dziś na koncert .
- Niall uspokój się .
- Nie , jakoś nie mogę - widziałam że on na prawdę nie może się uspokoić , więc wstałam z łóżka , złapam go za rękę.
- Niall , czym ty się tak denerwujesz ?
- Koncertem , tyle fanek . Przepraszam ale zawsze tak mam .
- Okey , rozumiem . Idę się ubrać i ogólnie ogarnąć .
- Okey .
 Potem wyszłam z łazienki , a wszyscy biegli po całym domu , tylko Liam spokojnie siedział na kanapie .
- Hejka .
- Cześć Liam , oni tak zawsze ?
- Tak bo nigdy nie umieją się przygotować dzień przed.
- Aha . O mało bym nie zapomniała Sto Lat .
- Dziękuję Vicky . - siedziałam koło Liama i gadałam z nim o różnych sprawach np, jak tam Danielle i czy się cieszy że będzie z ojcem . Potem do domu wpadł Paul i pytał się czy jesteśmy gotowi , a Liam nagle wybiegł z salonu .
- Cześć Paul .
- Cześć Victoria .
- Co tam ?
- No wiesz jak na razie to wściekam się na chłopaków bo nigdy nie są ogarnięci .
- Rozumiem .
- Jedziesz z nami prawda ?
- Tak , a co ?
- No to pakuj się przynajmniej ty do tego auta , a ja zaraz ogarnę ten syf .
- Okey - chwyciłam mój plecak , czapkę Nialla i wyszłam. Po kilku minutach przyszedł Paul z resztą , wydzierał się na nich wszystkich a mi głowa już pękała . Wstałam i podeszłam do Paula .
- Paul , proszę cię już mnie głowa boli od tych krzyków , możesz już przestać ?
- Ehh .. No dobrze , zrobię to dla Ciebie . - Paul się uspokoił , a wszyscy pytali się mnie jak to zrobiłam , ale ja nie umiałam im tego wytłumaczyć . Potem dojechaliśmy na Lotnisko .
- No okey dziewczyny my idziemy , a chłopaki do nas dołączą - powiedział Paul . Wyszłyśmy z auta i szłyśmy do prywatnego samolotu One Direction , ale gdy szłyśmy pewna dziewczyna wykrzyknęła .
- Paczcie tam idzie Victoria przyszła gwiazda i dziewczyna Nialla !!
- No właśnie a za nią Sandra !! - dziewczyny zbiegły się w kółku i chciały od nas autografy i kilka zdjęć , nie wiedziałyśmy co robić ,Paul tylko popatrzył się na nas i wyszedł z tego tłumu . Chłopaki normalnie przeszli , a po nas musieli przyjść ich ochroniarze i odgonić te wszystkie fanki . Po kilku minutach byłam z Sandrą w Samolocie a chłopaki się z nas śmiali , według mnie to nie było śmieszne , ręka mnie bolała od pisania , a oczy od blasku fleszy .
- Widzisz jak my musimy się namęczyć ? - powiedział Zayn , a ja nawet tego nie komentowałam tylko siadłam z Sandrą . Przed nami siedział Harry z Liamem , a za nami Niall z Louisem , koło nich Zayn z Perrie .
- Perrie , a co ty tu robisz ? - zapytałam .
- A no jadę na koncert mojego chłopaka .
- No to miło . - lecieliśmy z jakąś godzinę i pół , wszyscy się nudzili i robili zdjęcia .
Zayn i Perrie .
Harry i Liam
No a to Niall jeszcze w aucie . Z tyłu jeden z ochroniarzy ( chyba ) .





6 komentarzy:

  1. fajne opo i fajne fotki znalazłaś ;) zapraszam na najnowszy rozdział historii Liy i Jamesa , i mam prośbę.. jakbyś mogła skomentuj 3 cz. opo adminki Violi z naszej stronki, bo nie chce zeby się zniechęciła... :)http://kronikizakrecenia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział ;)

    Zostałaś nominowana do Liebster Award. Więcej informacji na http://pomimoboluszczesciewzyciu.blogspot.com/p/liebster-blogger-award.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy dodasz następny? Super piszesz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Ostatnio nie miałam czasu , ale biorę się do roboty i postaram się do nadgonić :D

      Usuń